O włos od kuriozalnego gola w Lidze Mistrzów! Real Madryt miał mnóstwo szczęścia już w 2. minucie [WIDEO]
RB Lipsk było o włos od błyskawicznego wyjścia na prowadzenie w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Realem Madryt. "Królewscy" już w drugiej minucie spotkania mogli mówić o ogromnym szczęściu.
Podopieczni Carlo Ancelottiego wydawali się zdecydowanymi faworytami spotkania w Niemczech. Pierwszy kwadrans był jednak w ich wykonaniu bardzo słaby.
Niewiele brakowało, aby już w drugiej minucie "Królewscy" stracili gola w starciu z RB Lipsk. Wówczas po dośrodkowaniu z rzutu rożnego niepewnie piąstkował Andrij Łunin.
Piłka trafiła przed pole karne, gdzie jeden z zawodników RB Lipsk starał się oddać błyskawiczny strzał. Nie było to udane uderzenie, ale ze wszystkiego mogła wyjść asysta.
Futbolówka trafiła bowiem na głowę Benjamina Sesko. Ten bez większego problemu umieścił ją w siatce, ale radość gospodarzy trwała wyjątkowo krótko.
Bramka została bowiem anulowana. "Królewscy" mogli mówić o bardzo dużym szczęściu, bo arbitrzy uznali, że golkiper gości był faulowany.
Finalnie uznano, że jeden z zawodników RB Lipsk przeszkadzał Łuninowi i nie zaliczono tego trafienia. Dzięki temu "Los Blancos" uniknęli straty błyskawicznego gola.