Niewypał transferowy Legii Warszawa znów w Polsce. Jest na testach w Zagłębiu Sosnowiec

Po rundzie jesiennej Fortuna 1 Ligi Zagłębie znajduje się na ostatnim miejscu w tabeli i jest głównym kandydatem do spadku. Ostatnio w Sosnowcu doszło do wielkich zmian, które docelowo mają pomóc drużynie w utrzymaniu. Klub zatrudnił nowego trenera, Alaksandra Chackiewicza, byłego opiekuna reprezentacji Białorusi i Dynama Kijów. Wraz z nim przyszedł dyrektor sportowy Michaił Zalewski, a za wszystkim stoi popularny biznesmen i celebryta, Rafał Collins, który przejął 0,74% akcji klubu i zarządzanie pionem sportowym. Plan Collinsa zakłada przejęcie większościowego pakietu (dziś zarządza nim miasto Sosnowiec) w drodze zaplanowanego przetargu.

Zanim to jednak nastąpi, w Sosnowcu skupiają się na porządkach kadrowych przed startem nowej rundy. Po tym, jak Chackiewicz objął zespół, zmiany w składzie ruszyły wręcz lawinowo. Klub pożegnał już Meika Karwota, Antonio Pavicia, Tymoteusza Klupsia i Juana Camarę, a Marcel Ziemann został przesunięty do rezerw.

Jeśli chodzi o transfery przychodzące, jak dotąd przyszli znany z ligowych boisk Michał Janota oraz golkiper Ołeksandr Szewczenko, wieloletni rezerwowy Szachtara Donieck, ostatnio reprezentujący Czernomorec Odessa.

Ponadto klub zdecydował się na zakrojone na sporą skalę testy piłkarzy. Sprawdzano m.in. Marcela Zyllę (ostatnio Śląsk Wrocław), Wiktora Szywacza (ostatnio Wisła Kraków) i trzech graczy z Ukrainy. Teraz do tej listy możemy dopisać kolejne nazwisko.

Otóż na testach w Zagłębiu przebywa William Remy, znany w Polsce z występów dla Legii Warszawa. Jak udało nam się potwierdzić, obrońca pojawił się w Sosnowcu w poniedziałek i ma być sprawdzany do soboty. Jako pierwsze o przybyciu Remy'ego na testy napisało twitterowe konto "100% Zagłębie Sosnowiec". I faktycznie, stoper jest testowany przez sztab pierwszej drużyny.

32-letni obrońca jest bezrobotny od początku bieżącego sezonu. W poprzednim występował w Royal Excelsior Virton z 3. ligi belgijskiej. W Legii Warszawa w latach 2018-2020 rozegrał łącznie 52 mecze, 3 gole, 3 asysty. Dał się zapamiętać głównie organizacją imprezy w środku pandemii koronawirusa, po której został ukarany i przez klub, i Komisję Ligi.

Stołeczni rozwiązali z nim kontrakt w grudniu 2020 r. Od tego momentu spędził półtora roku na bezrobociu i półtora we wspomnianej drużynie z Belgii. W międzyczasie zdołał też przyjechać na testy do Górnika Łęczna, ale klub ten nie zdecydował się na jego zatrudnienie.