Niespodziewanie problemy polskich siatkarzy w meczu z Wenezuelą. Oddali seta outsiderowi [WIDEO]
Reprezentacja Polski siatkarzy wygrała drugi mecz podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio. "Biało-Czerwoni" uporali się z Wenezuelą. Outsidera grupy A pokonali jednak nie w trzech, a czterech setach.
Podopieczni Vitala Heynena rozpoczęli olimpijski turniej od falstartu, jakim była sobotnia porażka z Iranem. W poniedziałek zrehabilitowali się jednak w starciu z Włochami, wygrywając to spotkanie 3-0.
Przeciwko Wenezueli nikt nie brał pod uwagę innego scenariusza niż pewne zwycięstwo naszej drużyny. Ekipa z Ameryki Południowej wyraźnie odstaje bowiem od pozostałych drużyn grupy A. Od pierwszej piłki na parkiet wyszli między innymi Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk oraz Michał Kubiak, który narzekał wcześniej na problemy zdrowotne.
Od początku to "Biało-Czerwoni" byli stroną dominującą. Na zagrywce szalał Semeniuk, który dzięki temu elementowi zapewniał naszej drużynie kolejne punkty.
Ostatecznie w pierwszej partii reprezentacja Polski wygrała do 16. W drugiej odsłonie przewaga naszej drużyny była jeszcze większa, a rywale w żaden sposób nie potrafili się temu przeciwstawić.
"Biało-Czerwoni" znów zdobyli dużą przewagę przy serwisie Semeniuka. Z 13:9 zrobiło się 19:9, a Wenezuelczycy nie byli w stanie się pozbierać. Skończyło się wygraną do 13.
Gdy wydawało się, że Polacy sięgną po pewne zwycięstwo w trzech setach, ich gra kompletnie się posypała. Problemem była przede wszystkim skuteczność w ataku. Seria błędów spowodowała, że Wenezuela prowadziła już 17:11. Przewagi nie oddała do końca partii, wygrywając 25:18.
Kolejnej niespodzianki już na szczęście nie było. W czwartej partii nasi zawodnicy wzięli się w garść i znów wygrali bardzo pewnie - do 15. W całym meczu zwyciężyli więc 3-1 i dopisali do konta kolejne trzy punkty.
Następne spotkanie "Biało-Czerwoni" rozegrają w najbliższy piątek. Wówczas zmierzą się z reprezentacją Japonii. Początek zaplanowano na godzinę 7:20.