Niemieckie media oceniły grę Roberta Lewandowskiego. Od "klasy światowej" po mocną krytykę
Bayern Monachium wygrał z Olympique Lyon 3:0 w półfinale Ligi Mistrzów. Niemieckie media oceniły grę Roberta Lewandowskiego w tym spotkaniu.
"Lewy" w starciu z ekipą z Ligue 1 zdobył jedną bramkę, ustalając wynik meczu w 88. minucie. Polak może jednak żałować niewykorzystanych sytuacji. Wcześniej mógł co najmniej dwa razy wpisać się na listę strzelców, ale zabrakło mu szczęścia i skuteczności.
Niemieckie media (1 - klasa światowa, 6 - występ poniżej krytyki) nie są jednomyślne w ocenie gry napastnika. Portal "sportbuzzer.de" przyznał Polakowi "2".
- Miał pecha w pierwszej połowie, a szczególnie, gdy nie trafił czysto w piłkę przed samą bramką. Kilka razy był ostro potraktowany, ale potem głową udało mu się strzelić gola. Ma 15 bramek w europejskich pucharach jak Juergen Klinsmann w sezonie 95/96 w Pucharze UEFA. Ma też fantastyczną statystykę 55 bramek we wszystkich rozgrywkach - uzasadniono.
Notę "2,5" napastnikowi "Die Roten" przyznali dziennikarze ze "sport1.de".
- Przez długi czas Polak po prostu nie miał szczęścia. Czasami był spóźniony, a innym razem niewłaściwie uderzył w piłkę, jak przy golu na 2:0. Potem jednak trafił głową na 3:0. Co za sezon w jego wykonaniu - 15 goli w tym sezonie Ligi Mistrzów. Klasa - napisano.
Słów krytyki pod adresem Lewandowskiego nie szczędził za to portal "sport.de". W tym przypadku Polak zgarnął "4". - Był niewidoczny i miał kilka niefortunnych zagrań - czytamy.