"Nie będę komentował jak Mikel Arteta". Pep Guardiola zszokował po kontrowersyjnej decyzji sędziego
Pep Guardiola w zaskakujący sposób skomentował kontrowersję, do której doszło w meczu Manchester City - Tottenham. Trener nawiązał do Mikela Artety.
Niedzielne spotkania na Etihad Stadium zakończyło się wynikiem 3:3. Po ostatnim gwizdku mówi się jednak głównie o decyzji Simona Hoopera.
W doliczonym czasie gry sędzia pozbawił Manchester City okazji na zdobycie bramki. Najpierw arbiter zastosował przywilej korzyści, ale przerwał akcję i wrócił do faulu, kiedy Jack Grealish wychodził sam na sam z Guglielmo Vicario.
Erling Haaland nie przebierał w słowach, komentując decyzję Hoopera. Reakcję norweskiego snajpera znajdziecie TUTAJ. O całą sytuację został również zapytany Pep Guardiola.
- Następne pytanie. Nie będę komentował jak Mikel Arteta. To trudne, kiedy oglądasz tę sytuację jeszcze raz i widzisz, że sędzia decyduje się na gwizdek, kiedy już powiedział, że gramy dalej. Po podaniu, gwizdek. Nie rozumiem tego - powiedział Guardiola cytowany przez Jamiego Jacksona.
Katalończyk nawiązał tym samym do zachowania Artety po spotkaniu Arsenalu z Newcastle. "Sroki" wygrały wtedy 1:0, chociaż decydujący gol Anthony'ego Gordona padł w kontrowersyjnych okolicznościach.
Sędziowie jednocześnie analizowali możliwą pozycję spaloną Gordona, potencjalny faul Joelintona na Gabrielu i to, czy piłka nie wyszła poza boisko. Ostatecznie gol został uznany, a Arteta po meczu stwierdził, że czuje wstyd i zażenowanie decyzjami sędziów.
Aktualnie Arsenal zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. "Kanonierzy" wyprzedzają Liverpool o dwa punkty i Manchester City o trzy.