"Mnie ku***ca bierze. Jesteśmy świadkami kompromitacji". Smokowski nie wytrzymał po blamażu w Kiszyniowie

"Mnie ku***ca bierze. Jesteśmy świadkami kompromitacji". Smokowski nie wytrzymał po blamażu w Kiszyniowie
screen/Canal+Sport
Tomasz Smokowski nie bał się mocnych słów po porażce reprezentacji Polski z Mołdawią. Ceniony dziennikarz jest zadania, że mecz ten długo jeszcze będzie ciągnął się za biało-czerwonymi.
Po trzech meczach eliminacji do EURO 2024 reprezentacja Polski ma na swoim koncie zaledwie trzy punkty. W miniony wtorek kadra pokpiła sprawę i mimo prowadzenia 2:0 ostatecznie przegrała z Mołdawią 2:3.
Dalsza część tekstu pod wideo
Tym samym biało-czerwoni zajmują przedostatnie miejsce w grupie, a wydarzenia w Kiszyniowie zapisały niechlubną kartę w dziejach drużyny narodowej. Takiego zdania jest między innymi Tomasz Smokowski, który przekonywał, że to spotkanie będzie pamiętane jeszcze długo.
- Jesteśmy świadkami jednej z największych kompromitacji sportowych w historii reprezentacji. Myślę, że to, co się stało dzisiaj, może przebić mecz Polska - Łotwa na stadionie przy Łazienkowskiej. To taka porażka, która się przykleiła do Zbigniewa Bońka i jest mu wypominana od kilkunastu lat - powiedział.
- Francuzi mają takie powodzenie, które odnosi się do niewypełnienia obowiązków zawodowych. Jeśli taka rzecz się odbywa w klubie, to można zawodnika zwolnić. To dzisiaj... Mnie, wiem, że może nie powinienem, ale mnie straszna ku***ca bierze - dodał.
Smokowski odniósł się również do sytuacji, w której Mołdawia była blisko strzelenia jeszcze jednego gola. Piłka wylądowała w siatce po uderzeniu głową, ale arbitrzy dopatrzyli się przewinienia na reprezentancie Polski.
- Ten gol... Nie było protestów, Szymański odwrócił głowę, bo wiedział, że zawalił, przegrał pozycję. Ja nie wiem, to było do puszczenia - ocenił w "Kanale Sportowym".
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk21 Jun 2023 · 07:45
Źródło: Kanał Sportowy

Przeczytaj również