Mistrz świata stracił głowę w Premier League! Sędziowie go oszczędzili, a i tak wyleciał z boiska [WIDEO]
W poniedziałkowym hicie Premier League Tottenham mierzył się na własnym boisku z Chelsea. Fatalną pierwszą połowę zaliczył Cristian Romero, który wyleciał z boiska, choć w jednej z sytuacji sędziowie mocno go oszczędzili.
"Koguty" świetnie zaczęły spotkanie z ekipą swojego byłego trenera, Mauricio Pochettino. Już w szóstej minucie prowadzenie gospodarzom dał bowiem Dejan Kulusevski.
Radość "Spurs" nie trwała jednak zbyt długo, bo później to Chelsea miała inicjatywę. W 21. minucie do siatki trafił Raheem Sterling. Pomagał jednak sobie ręką i jego bramka została anulowana.
We wcześniejszej fazie tej samej akcji doszło do ostrego starcia Cristiana Romero z Levim Colwellem. Argentyńczyk kopnął rywala bez piłki. Mimo tego nie wyrzucono go jednak z boiska.
- Kopnięcie bez piłki, z pełną premedytacją. Jakim cudem to nie jest czerwona dla Romero? - zastanawiał się nasz dziennikarz, Maciej Łuczak.
Kilka minut później gola strzelił Moises Caicedo, ale i wówczas bramki nie uznano. W tej samej akcji polu karnym Romero dopuścił się jednak ostrego faulu na Enzo Fernandezie.
Tym razem sędziego wezwano do monitora. Arbiter był bezwzględny - nie tylko podyktował rzut karny dla Chelsea, ale też wyrzucił obrońcę Tottenhamu z boiska. "Jedenastkę" na gola zamienił Palmer.
- Ale zarobić potencjalne dwie bezpośrednie czerwone kartki w jakieś 5-6 minut to jest wybitne osiągniecie. Wydawało się, że Romero się trochę ogarnął, ale z naturą chyba czasem nie wygrasz - skwitował Łuczak.
Ostatecznie Chelsea po absolutnie szalonym meczu wygrała z Tottenhamem 4:1. "Koguty" kończyły mecz w dziewiątkę. Więcej na temat spotkania przeczytacie TUTAJ.