Media: Buksa o krok od kolejnego transferu. Polski piłkarz będzie nadal grał za granicą
Aleksander Buksa po odejściu z Wisły Kraków nie przebił się we włoskiej Genoi. Wkrótce Polak ma udać się na kolejne wypożyczenie. O szczegółach informuje Piotr Koźmiński z "WP Sportowe Fakty".
Swego czasu ofensywny zawodnik uważany był za największy talent w Wiśle Kraków. Zdecydował się jednak na opuszczenie "Białej Gwiazdy" i przenosiny do włoskiej Genoi. Tam przytrafił mu się poważny, ale i nietypowy uraz.
- Nerka pękła jak arbuz. Spędziłem ponad trzy tygodnie w szpitalu. Przyjąłem pięć antybiotyków, straciłem 12 kilogramów, a przecież nigdy nie miałem nadwagi, wręcz zawsze byłem szczupłym zawodnikiem. W tamtym czasie wyglądało to bardzo źle - mówił Buksa w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Wówczas piłkarzowi groziło nawet całkowite zakończenie kariery. Na szczęście sytuację udało się opanować. Polak wrócił na boisko, a ostatni rok spędził na wypożyczeniach w Belgii. Ostatnio grał w rezerwach Standardu Liege.
Tam zdążył wystąpić w 14 oficjalnych spotkaniach ligowych, zdobywając dwie bramki. Nie zostanie jednak wykupiony przez Standard. Jak się okazuje, nie wróci także do Genoi.
Nowe wieści ws. przyszłości zawodnika przekazał Piotr Koźmiński z "WP Sportowe Fakty". Według informacji dziennikarza piłkarz pozostanie za granicą. Spróbuje sił w zupełnie nowym kraju.
Mowa o Austrii. Jego nowym klubem będzie WSG Tirol. Napastnik ma występować w tej drużynie w ramach kolejnego wypożyczenia. Jego kontrakt z Genoą obowiązuje jeszcze do czerwca 2026 roku.