Męczarnie Polaków w kwalifikacjach olimpijskich. Mecz z Kanadą rozstrzygnął dopiero tie-break [WIDEO]
Polscy siatkarze odnieśli trzecie zwycięstwo w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Z Kanadą wygrali 3:2.
Kanadyjczycy udział w kwalifikacjach rozpoczęli od zwycięstw z Holandią i Argentyną. Było jasne, że Polaków czeka trudna przeprawa.
Biało-czerwoni przekonali się o tym już w pierwszym secie. Kanadyjczycy szybko przejęli inicjatywę, grali pewnie i mądrze. Przewagę zaczęli budować w środkowej fazie seta. Po autowym ataku Bednorza przegrywaliśmy już 12:16.
Nikola Grbić od razu poprosił o przerwę, ale czas spędzony z trenerem nie odmienił naszych siatkarzy. Choć potrafili zbliżyć się do Kanadyjczyków na zaledwie punkt, to przez problemy ze skutecznym atakiem ani razu nie doprowadzili do remisu. Polacy przegrali pierwszą partię 21:25.
W drugim secie Polacy grali znacznie lepiej i szybko wypracowali sobie dużą przewagę. Po asie serwisowym Grzegorza Łomacza wywalczyli piłkę setową już przy stanie 24:16.
Wtedy biało-czerwonym przytrafił się przestój. Kanadyjczycy wygrali cztery akcje z rzędu, ale na szczęście nasza drużyna zdołała się pozbierać. Drugą partię atakiem zakończył Bednorz, który zdobył punkt na 25:20.
Także trzeci set był pod kontrolą Polaków. Mistrzowie Europy odskoczyli rywalom w jednym ustawieniu. Po pięciu wygranych akcjach z rzędu objęli prowadzenie 17:10. Kanadyjczyków było stać tylko na niewielkie zmniejszenie strat. Zwycięstwo reprezentacji Polski nie było zagrożone nawet przez moment. 25:20.
Czwarty set zaczął się źle dla Polaków. Biało-czerwoni myli się w ataku, dawali zatrzymywać blokiem, a Kanadyjczycy to wykorzystywali. Grbić prosił o czas już przy stanie 1:5. Przyniosło to efekt, bo nasza drużyna wkrótce przejęła inicjatywę. Po skutecznym ataku Bednorza prowadziła już 10:9.
Wynik długo oscylował wokół remisu, ale z czasem przewagę uzyskali Kanadyjczycy. Grbić ponownie zareagował przy stanie 15:17: nie tylko poprosił o czas, ale też wprowadził Aleksandra Śliwkę za Łukasza Kaczmarka. Te manewry nie przyniosły jednak dobrych efektów. Polacy przegrali 20:25.
O wszystkim zdecydował tie-break. Polacy zaczęli go od dwupunktowego prowadzenia, ale Kanadyjczycy błyskawicznie odrobili straty. Gra była zacięta, wiele akcji - długich. Ostatecznie biało-czerwoni po ciężkim boju wygrali 17:15.
Polska - Kanada 3:2 (21:25, 25:20, 25:20, 20:25, 17:15)