Mamed Chalidow zabrał głos po nokaucie na KSW 65. "Pytacie, czy wszystko w porządku"
Mamed Chalidow przemówił po sobotniej porażce z Roberto Soldiciem na KSW 65. - Czeka mnie kilka drobnych zabiegów - napisał na Instagramie były już mistrz wagi średniej KSW.
Post Chalidowa pojawił się na Instagramie w niedzielny wieczór, a więc niespełna dobę po tym, jak 41-latek został znokautowany na gali KSW 65 przez Chorwata Roberto Soldicia. Mamed zaczął wpis od ciepłych słów w stronę kibiców.
- Pomimo śladów na twarzy po ciosach i tak wyraźniej odcisnął mi się ślad waszej troski. Tym razem na sercu - stwierdził. - Chcę tylko powiedzieć, że z wami mogę wygrywać i przegrywać, że o was będę już zawsze walczył, choć pewnie nie zawsze w klatce. Dziękuje za tysiące głosów wsparcia - dodał.
Chalidow, który po zakończeniu walki prędko został zabrany do szpitala, potwierdził, że czeka go "kilka drobnych zabiegów". Wcześniej o konieczności wykonania Mamedowi operacji pisał na Twitterze dziennikarz Michał Rogoziński.
- Pytacie, czy wszystko w porządku. Czeka mnie kilka drobnych zabiegów. Jutro rano [w poniedziałek] przyjmie mnie dr. Michallik z Centrum Medycznego MML i jak zawsze wyciągnie mnie z chwilowej niedyspozycji - wyjaśnił.
Były już mistrz wagi średniej KSW jeszcze raz podziękował kibicom i przeprosił tych, których jego zdaniem zawiódł.
- Raz jeszcze dziękuję za obecność tym, którzy ze mną byli, a za zawód przepraszam tych, których zawiodłem. W takie dni jak wczoraj dociera do mnie, że paradoksalnie są rzeczy, które się z wiekiem nie dewaluują. To serca fanów, to wasza energia - podsumował.
Oryginalny wpis Mameda Chalidowa znajdziecie TUTAJ. W komentarzach wspierają go m.in. Artur Szpilka, Joanna Jędrzejczyk, Marcin Gortat czy Mateusz Borek