Maciej Szczęsny wskazał, kto powinien być pierwszym bramkarzem reprezentacji. Nie przekonuje go ani jego syn, ani Fabiański
Przed Jerzym Brzęczkiem trudny wybór. Będzie musiał zdecydować, kto zostanie pierwszym bramkarzem reprezentacji Polski. W tej sprawie wypowiedział się Maciej Szczęsny.
Były bramkarz reprezentacji Polski wierzy w awans Legii do Ligi Europy. - Chcę myśleć pozytywnie, życzeniowo, więc uważam, że Legię stać na awans do fazy grupowej Ligi Europy. Nadzieje opieram na szaleństwie pewnego 38-letniego faceta, który uparł się, by z roku na rok dokonywać w bramce Legii rzeczy coraz bardziej niepojętych - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". - Od dwóch sezonów klub chce się ponoć pozbyć Arka Malarza, a ten w każdym meczu udowadnia, że jest najlepszym bramkarzem w Polsce.
- Nie w lidze polskiej, ale w ogóle - dodał. - Łukasz Fabiański nie jest zdolny do dokonywania takich cudów na linii jak Malarz, a Wojciech Szczęsny nigdy nie grał z taką regularnością. Ma wszelkie dane ku temu, by Jerzy Brzęczek wysłał mu powołanie. Chyba że szuka bramkarza przyszłości... Ale tu i teraz numerem jeden jest Malarz. Czy się to komuś podoba, czy nie.
- Postawię więc tezę, że jeśli ktoś wprowadzi mistrza Polski do Europy, to bramkarz - podsumował.