Lukas Podolski wpadł w szał podczas turnieju charytatywnego. Rozjuszyła go decyzja sędziego [WIDEO]

W przeszłości turnieje halowe były stałym elementem zimowych przygotowań w Niemczech. Grały w nim nawet największe tamtejsze firmy. Obecnie wciąż są organizowane, ale obsada jest już znacznie słabsza.

W niedzielę taka impreza odbyła się w Gummersbach. Górnik rywalizował tam m.in. z HSV, Rot-Weiss Essen czy 1. FC Kaan-Marienborn.

Twarzą i organizatorem turnieju był Podolski, który przy okazji zbierał środki na rzecz swojej fundacji charytatywnej. Mistrz świata z 2014 roku nie popisał się w półfinale imprezy z Rot-Weiss Essen.

37-latek sfaulował wychodzącego na czystą pozycję rywala i został przez niego odesłany z boiska na dwie minuty. To go rozjuszyło: Niemiec ruszył do arbitra, stanął blisko niego i zaczął coś mówić. Reakcja była natychmiastowa - czerwona kartka.

Na tym zamieszanie się nie skończyło. Po meczu, który zakończył się porażką Górnika, zrobiło się nerwowo. Członkowie ekipy z Zabrza mieli duże pretensje do arbitra - jeden z nich ironicznie klaskał w jego kierunku. Kamera uchwyciła też inne naganne zachowanie Podolskiego. Wściekły Niemiec krzyczał do kogoś i rozlał w jego kierunku wodę.

Górnik ostatecznie zakończył imprezę na trzecim miejscu. W "małym finale" wygrał z 1.FC Kaan-Marienborn.