Liverpool chce zaoferować nowy kontrakt czołowemu piłkarzowi. Gracza czeka duża podwyżka. "Nagroda"

Zmienia się kształt linii ataku Liverpoolu. Po latach gry tercetem Salah-Mane-Firmino, Juergen Klopp wreszcie ma do dyspozycji większą liczbę piłkarzy. Mimo że Mane odszedł już z klubu, to Niemiec może korzystać z Darwina Nuneza, Luisa Diaza czy Diogo Joty.

Z nowego "rzutu" napastników to właśnie Jota trafił na Anfield jako pierwszy, dołączając do Liverpoolu we wrześniu 2020 roku. 25-latek z Portugalii doskonale sobie radzi pod okiem Kloppa. W 85 spotkaniach w barwach LFC zdobył już 34 bramki.

Klub jest niezwykle zadowolony z postawy byłego zawodnika Wolves. W związku z tym, jak informuje "Telegraph", zaproponuje mu nową, lukratywną umowę. Na jej mocy Jota ma zarabiać znacznie więcej niż obecnie. Bieżący kontrakt Diogo z "The Reds" obowiązuje do 2025 roku.

- To będzie nagroda za wyjątkowy początek jego kariery na Anfield - pisze "Telegraph".

Rozmowy z piłkarzem i jego otoczeniem mają zostać szybko zintensyfikowane. Porozumienie nie powinno stanowić problemu.

Blisko dwa lata temu Jota kosztował Liverpool blisko 45 mln euro. Dziś serwis "Transfermarkt" wycenia piłkarza na 60 mln.

Diogo Jota przegapi początek sezonu Premier League, bo zmaga się z urazem kolana. Jego koledzy w pierwszej kolejce elitarnych rozgrywek zmierzą się na wyjeździe z Fulham.