Legia Warszawa finalizuje transfery. Znamy nazwisko piłkarza, który jest blisko Łazienkowskiej [NASZ NEWS]
W cieniu informacji o rozmowach z Kamilem Grosickim, Legia Warszawa pracuje nad innymi transferami. Jak ustaliliśmy, w przyszłym tygodniu mają zostać sfinalizowane co najmniej dwie transakcje - środkowego obrońcy i skrzydłowego. Zawodnikiem ofensywnym bliskim Łazienkowskiej jest Jasur Jakszibojew. Być może oglądaliście go w ubiegłym sezonie. 23-latek był gwiazdą ligi białoruskiej.
W trakcie pierwszego lockdownu rozgrywki na Białorusi były jedynymi, które się nie zatrzymały. Nagle znalazły się w centrum uwagi zagranicznych kibiców, którzy byli spragnieni oglądania futbolu na żywo, a w normalnych okolicznościach nigdy nie spojrzeliby za naszą wschodnią granicę. ESPN nazywała te rozgrywki „ostatnimi żywymi”.
Amerykański gigant interesujący się ligą białoruską? Głód piłki był ogromny. Jakszibojew wstrzelił się z formą, bo na początku 2020 roku trafiał jak na zawołanie. W połowie marca zdobył dwie bramki przeciwko BATE Borysów. Na wypożyczeniu do Energetika-BGU Mińsk przeżywał najlepszy czas w karierze. Zdobył dziewięć bramek i trzy asysty.
W mediach zaczęło się robić o nim głośno. We własnym kraju okrzyknięto go jednym z największych talentów. Stało się jasne, że szybko zamieni klub na lepszy.
Działacze BATE nie zapomnieli o 23-latku. Złożyli mu propozycję. Niespodziewanie piłkarz wybrał inny kierunek, Szachciora Soligorsk, z którym najbardziej znany białoruski klub walczył o mistrzostwo. Uzbek wybrał dobrze, bo pomógł sprawić wielką niespodziankę. Jego kolejne siedem goli i trzy asysty przyczyniły się do zdobycia trzeciego tytułu w historii klubu.
Statystyki Jakszibojewa w 2020 roku imponujące. W 27 meczach zdobył 16 bramek i zaliczył sześć asyst. Przez okno wystawowe w trakcie lockdownu oraz wysoka formę piłkarz zwrócił na siebie uwagę klubów z bogatszych lig. Informacje na jego temat zaczęła zbierać także Legia Warszawa.
Napastnik, który może występować także na pozycji skrzydłowego dostaje dobre recenzje. Jego głównymi atutami jest szybkość i drybling. Może występować na kilku pozycjach – obu skrzydłach i jako drugi napastnik.
Nie bez znaczenia może być fakt, że Czesław Michniewicz (nota bene urodzony na Białorusi) mówi po rosyjsku. Wprowadzenie piłkarza do drużyny przebiegałoby więc dużo sprawniej.
Zapytaliśmy o Jakszibojewa kilku białoruskich kolegów:
- Ma za sobą bardzo dobre rozgrywki. Został przesunięty ze skrzydła do ataku, ale to zawodnik, który lubi się rozpędzić i ruszyć do piłki na większym dystansie. Jego forma zaczęła się wahać, bo w Szachtjorze zmienił się trener. Czuł się lepiej prowadzony przez Jurija Vernyduba niż przez Romana Grogorczuka. Pod koniec jego pobytu w klubie wydarzyła się dziwna rzecz. Szachtjor wygrał mistrzostwo. Zrobił wielką rzecz. Zorganizowano fetę, na której Jasur już się nie pojawił. Zniknął tez z whatsappowej grupy drużyny i tyle go widzieli. Nie odebrał nawet złotego medalu za mistrzostwo – mówią nasze źródła.
- Ma za sobą bardzo dobre rozgrywki. Został przesunięty ze skrzydła do ataku, ale to zawodnik, który lubi się rozpędzić i ruszyć do piłki na większym dystansie. Jego forma zaczęła się wahać, bo w Szachtjorze zmienił się trener. Czuł się lepiej prowadzony przez Jurija Vernyduba niż przez Romana Grogorczuka. Pod koniec jego pobytu w klubie wydarzyła się dziwna rzecz. Szachtjor wygrał mistrzostwo. Zrobił wielką rzecz. Zorganizowano fetę, na której Jasur już się nie pojawił. Zniknął tez z whatsappowej grupy drużyny i tyle go widzieli. Nie odebrał nawet złotego medalu za mistrzostwo – mówią nasze źródła.
- Jest bardzo spokojnym chłopakiem. Nie interesują go media społecznościowe. Nie jest agresywny na boisku. Nawet gdy sfauluje zbyt agresywnie, od razu przeprasza. Nie kłóci się z sędziami. Jest skupiony na grze w piłkę. A w tym jest naprawdę niezły. Lubi grać wysokim pressingiem. Nie boi się być przy piłce, cały czas szuka gry - słyszymy.
Jakszibojew wrócił do Uzbekistanu, ale jasne stało się, że trafi do silniejszej ligi niż białoruska. Zawodnik jest związany z Pakhatorem Taszkent, najbardziej utytułowanym klubem w kraju, ale przez ostatnie półtora roku był wypożyczany do innych zespołów.
Do Legii trafi na zasadzie transferu definitywnego. W Warszawie ma pojawić się już w przyszłym tygodniu.
O Jakszibojewie możecie przeczytać więcej TUTAJ.