Lech Poznań wytypował następcę Michała Skórasia. Wielki talent na celowniku "Kolejorza" [NASZ NEWS]
To mógłby być transfer podobny do Afonso Sousy, bo z tego co słyszymy - miałby być równie trudny do przeprowadzenia. Jednak Lech Poznań ma celować w tym oknie transferowym wysoko. Dlatego według naszych informacji wytypował młodzieżowego reprezentanta Holandii jako następcę Michała Skórasia.
Transfer Sousy to była skomplikowana operacja, z wieloma zwrotami akcji, która trwała kilka tygodni. Portugalczyk ostatecznie trafił na Bułgarską, ale „Kolejorz” musiał mocno się napocić nad tym wzmocnieniem i ostatecznie udało się.
Od zakończenia sezonu słyszymy, że Lech w tym oknie transferowym chce pójść grubo. Sięgać po zawodników z wysokiej jak na nasze warunki półki. Z podium jako jedyny jeszcze nikogo nie sprowadził. Ale to nie znaczy, że nie pracuje nad wzmocnieniem kadry.
Według naszych informacji ćwierćfinalista ostatniej edycji Ligi Konferencji Europy widziałby u siebie Elayisa Tavsana - skrzydłowego NEC Nijmegen. 22-latek to etatowy reprezentant Holandii do lat 21. W minionym sezonie Eredivisie może nie wykręcił szalonych liczb (3 gole i 4 asysty), ale potrafił błysnąć umiejętnościami technicznymi - dryblingiem czy wygranymi pojedynkami.
Słyszymy, że jeśli ten deal miałby się udać, to trzeba nad nim popracować negocjacyjnie i liczyć na zbicie ceny - jak w przypadku Sousy. Korzystny jest fakt, że Tavsan ma ważny kontrakt jedynie przez rok. NEC, w przypadku braku przedłużenia umowy, musi sprzedać go w tym oknie, aby zarobić na nim dobre pieniądze.
Ale można sobie wyobrazić, że Lech nie jest lub nie będzie jedynym zainteresowanym usługami skrzydłowego więc sprawa i tak może nie być łatwa do finalizacji. Transfermarkt wycenia Holendra na 1,6 miliona euro. „Kolejorza” po udanej kampanii w Europie i po sprzedaży Skórasia pewnie stać na taki wydatek. Ale słyszymy, że chciałby zapłacić mniej.
Niezłą kartą przetargową może okazać się obecność w klubie Johna van den Broma, z którym młody zawodnik mógłby szybko znaleźć wspólny język.
No cóż, na papierze ten cel transferowy wygląda bardzo solidnie. Czyli tak jak po cichu komunikuje Lech. Mieć w składzie młodzieżowych reprezentantów Portugalii i Holandii - to brzmi poważnie