Kuriozalne gole i geniusz Kittela! Wielkie zwycięstwo Rakowa, krok bliżej do Ligi Mistrzów! [WIDEO]
Raków Częstochowa ostatecznie wygrał z Karabachem Agdam 3:2 (0:0) w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów. "Medaliki" uratował debiutujący Sonny Kittel.
Początek środowego spotkania należał do Rakowa. Gospodarze lepiej weszli w mecz, stworzyli kilka okazji, ale należy podkreślić, że brakowało w nich konkretów.
Niewiele działo się też po stronie Karabachu, który nie potrafił wezwać do odpowiedzi Kovacevicia. Najwięcej atrakcji dostarczały starcia w środku pola, ale tam dominowały nie względy sportowe, lecz bardzo ostra gra.
Koniec końców w pierwszej połowie zobaczyliśmy trzy celne strzały i dwie żółte kartki. Było nerwowo - również ze strony arbitra - ale mało widowiskowo.
W trakcie drugiej części sytuacja na boisku uległa zmianie. Mecz stał się bardziej otwarty, do gry pokazywał się między innymi Cebula. To właśnie on przyczynił się do przełamania impasu.
W 55. minucie pomocnik zakręcił kilkoma rywalami, wdarł się w pole karne i posłał ostre podanie. Piłka nieporadnie odbijała się od kilku zawodników, ale ostatecznie przekroczyła linię bramkową.
Niedługo później na boisku zameldował się Piasecki, który zmienił Zwolińskiego. Szansę otrzymali też Yeboah oraz Berggen. Kluczowe okazało się jednak wpuszczenie Polaka, który podwyższył prowadzenie w 71. minucie.
Napastnik uderzył źle, ale... szczęśliwie. Piłka po strzale głową jakimś cudem przełamała ręce golkipera rywali i wydawało się, że "Medaliki" mają już wszystko w swoich rękach.
Sprawy posypały się jednak w ciągu zaledwie czterech minut. Tyle bowiem wystarczyło, aby Karabach doprowadził do wyrównania. Tak jak w meczu reprezentacji Polski z Mołdawią zupełnie zawiodła koncentracja. Szkolne błędy, złe ustawienie i dublet Redona Xixhy.
W samej końcówce "Medaliki" miały jeszcze genialną okazję do zdobycia decydującej bramki. Po niefrasobliwej interwencji bramkarza i dobitce piłka została wybita przez stoperów.
Emocje trwały jednak nawet w doliczonym czasie gry. Wówczas do głosu doszedł Sonny Kittel. Debiutujący piłkarz spokojnie przyjął piłkę, zgubił rywali, a następnie uderzył z dystansu nie do obrony dla azerskiego bramkarza.
Ostatecznie Raków wygrał wygraną 3:2 (0:0) i jest krok bliżej awansu do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Rewanż na Kaukazie zaplanowano na 1 sierpnia.