Kubacki ujawnił metody nowego trenera. Są oryginalne. "Rozwiązywanie zadań matematycznych w trakcie skoku"

Po zakończeniu ostatniego sezonu w kadrze skoczków doszło do sporych zmian. Pracę z kadrą zakończył trener Michal Doleżal. Zastąpił go zaledwie 32-letni Thurnbichler, który dotąd był asystentem Andreasa Widhoelzla w reprezentacji Austrii.

Kubacki był wśród skoczków, który mocno wspierali Doleżala. Twierdzi jednak, że nie wpłynęło to na jego współpracę z Thurnbichlerem.

- Jesteśmy jedną drużyną, chcemy się dogadywać i to dogadywanie działa w porządku. Tuż po zakończeniu ostatniego sezonu nie wiedzieliśmy, co będziemy robić w kolejnych tygodniach, ale ogłoszono nowego trenera, sztab i wszystko się poukładało: mamy plany, wiemy, nad czym mamy pracować i z kim. Wszystko jest moim zdaniem na dobrych torach. Komunikacja też jest całkiem fajna, bo trener włada dobrą angielszczyzną, lepszą niż my - powiedział Kubacki w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Thurnbichler na początku przygotowań zaskakuje zawodników swoimi pomysłami. W trakcie skoków mają... śpiewać czy rozwiązywać zadania matematyczne.

- Robiliśmy to z werwą i uśmiechem na ustach. To pokazuje, na jakim poziomie jest to zaufanie - powiedział Kubacki.

- Jestem noga ze śpiewania. Trener usłyszał mnie i pewnie nie będzie już drugi raz chciał przekazać mi takiego zadania. Inną formą zabawy było rozwiązywanie zadań matematycznych w trakcie skoku. Trzeba było się jeszcze wyrobić z wynikiem do danego momentu. To jest do zrobienia, nawet mając chwilkę zawahania. Ja np. zdążyłem w ostatnim momencie. Nigdy tego nie robiliśmy. To zabawne, ale i ciekawe. Człowiek się dużo dzięki temu uczy i widzi, że tymi skokami można się ciągle bawić - podsumował brązowy medalista igrzysk w Pekinie.