Krzysztof Piątek zdjęty po 30 minutach gry. Nowy trener go ukarał. Polak czeka na gola 810 minut
Krzysztof Piątek zaliczył nieprawdopodobny zjazd. Zaczęły się jego problemy w Basaksehirze. Trener Cagdas Atan zdjął go z boiska w 31. minucie meczu z Fenerbache (przy wyniku 0:3) i nie było to spowodowane kontuzją. Polak poszedł obrażony do szatni. A w całym 2023 roku w 28 meczach strzelił zaledwie jednego gola.
Fenerbahce weszło w rywali jak dzik w żołędzie, bo już po 20. minutach gry było 3:0 - wtedy na listę strzelców wpisał się Sebastian Szymański, który dorzucił drugiego gola po przerwie i w bieżącym sezonie ma ich już siedem. Dla porównania: Arda Guler strzelił w całym poprzednim sezonie sześć goli dla Fenerbahce.
Trener Basaksehiru w 31. minucie dokonał dwóch zmian - zeszli Piątek i Pelkas. Takie zmiany mogą zaskakiwać o tyle, że Atan jako szkoleniowiec Basaksehiru zadebiutował dopiero półtora tygodnia temu. Mocna reakcja jak na początek pracy wskazuje, że świętych krów u niego nie będzie. Przekonał się o tym między innymi właśnie Piątek.
Turcja, Cypr, Ekstraklasa?
Krzysztof Piątek ma 28 lat i możemy już wprost nazywać go, bez żadnej złośliwości, piłkarzem jednego sezonu. Przypomnijmy: strzelił 30 goli w Serie A i Pucharze Włoch. W samej lidze miał wówczas lepszy wynik niż Cristiano Ronaldo - Polak zdobył 22 bramki, a Portugalczyk 21. Ale było to już 5 lat temu, w sezonie 2018/19…
Komentator Serie A w "Eleven Sports" Piotr Dumanowski powiedział w jednym z programów z serii ’’International Level” na kanale Meczyki.pl na YouTube, że Krzysztof Piątek po Salernitanie to we Włoszech może jeszcze Genoa, a potem już tylko Turcja, transfer na Cypr i powrót do Ekstraklasy. Cóż… Oby nie tak to się potoczyło.
Piątek latem miał opcję na comeback do Genoi, gdzie rozbłysnął najbardziej. I to w ciągu pół roku, bo zaledwie sześć miesięcy dzieliło go od bycia piłkarzem ekstraklasowej Cracovii do grania w barwach AC Milanu. A w międzyczasie rozkwitł jako piłkarz w Genoi, gdzie podczas jednej rundy zapracował sobie na transfer do legendarnego klubu z Mediolanu.
Do dawnego klubu nie wrócił, bo mimo zainteresowania byłego klubu, liczył na lepsze oferty pod względem finansowym. I takiej się doczekał, bo Turcy płacą mu więcej niż oferował beniaminek Serie A.
Defensywny napastnik
W 2023 roku Krzysztof Piątek wystąpił w 28 spotkaniach (22 w Salernitanie, bramkę w Basaksehirze) i zdobył… jedną bramkę. Strzelił w maju w przegranym meczu z Empoli. To fatalne liczby jak na typowego napastnika. A wiele sytuacji było na tyle klarownych, by po prostu załadować piłkę do bramki rywali.
W Turcji trener zaufał mu w każdym z sześciu meczów ligowych i zawsze wystawiał go w wyjściowym składzie. Dostał kolejno 82, 90, 63, 89, 90 i 31 minut. Daje to 445 minut, a licząc od ostatniego trafienia, jeszcze we Włoszech, licznik wybija 810 minut gry bez gola (oczywiście nie zawieramy w tym doliczonego czasu).
Podczas zeszłotygodniowego meczu z Galatasaray obserwował go z trybun jeden z asystentów Michała Probierza. Oczywiście - to u obecnego selekcjonera zapracował sobie na pierwszy europejski transfer. Ale czy trener Probierz powinien powołać zawodnika, którego zna z Cracovii, przy tak słabej formie utrzymującej się od długich miesięcy?
W reprezentacji Polski w 2023 roku nie grał, chociaż dostał powołania od Fernando Santosa w marcu i czerwcu. Ostatni gol w kadrze to listopad 2022 i mecz towarzyski z Chile. Wcześniej trafił w marcu 2022 w sparingu ze Szkocją. Za to ostatnia bramka Piątka z orzełkiem na piersi to październik 2021 - pokonał wtedy bramkarza San Marino.