Koncert Kevina De Bruyne. Piękny gol i asysta kwintesencją znakomitej formy Manchesteru City [WIDEO]

Manchester City w pierwszej kolejce Premier League pokonał West Ham United. Zapowiadano, że podobnym wynikiem zakończy się sobotnie starcie, w którym urzędujący mistrzowie Anglii musieli zmierzyć się z Bournemouth.

Już pierwsza połowa pokazała dominację ze strony "The Citizens". Po niespełna kwadransie gospodarze powinni prowadzić. Foden nie zagrał jednak piłki do Haalanda i przegrał pojedynek z golkiperem gości.

Błędu Anglika nie powtórzył sam Norweg. W 19. minucie obsłużył od Gundogana, który otworzył wynik spotkania.

Później kibice mogli podziwiać show w wykonaniu Kevina De Bruyne. Belg najpierw zabawił się z defensywą Bournemouth (31. minuta) i sam trafił do siatki, a następnie zanotował asystę przy golu Fodena (37. minuta).

W drugiej połowie Manchester City nieco spuścił z tonu. Podopieczni Pepa Guardioli nie atakowali już za wszelką cenę i skupiali się na zachowaniu czystego konta. Wychodziło im to bardzo dobrze - Bournemoouth nie było w stanie oddać groźnego strzału na bramkę.

Ostatnie słowo należało jednak, w sposób dość paradoksalny, do ekipy "Wisienek". Wynik spotkania ustalił Jefferson Lerma - Kolumbijczyk nie miał jednak powodów do radości. Jego trafienie było trafieniem samobójczym.

Koniec końców Manchester City wygrał 4:0 (3:0) z Bournemouth. "The Citizens" po dwóch kolejkach Premier League mają komplet punktów, zero straconych bramek i sześć strzelonych.