Falstart polskich skoczków! Alarm przed pierwszymi zawodami PŚ [AKTUALIZACJA]

Polscy skoczkowie w ten weekend zainaugurują sezon w Pucharze Świata. W fińskiej Ruce zaplanowano dwa konkursy indywidualne - w sobotę oraz w niedzielę. Piątek to z kolei dzień treningów oraz kwalifikacji.

Pierwsza seria treningowa nie napawa zbytnim optymizmem, jeśli chodzi o podopiecznych Thomasa Thurnbichlera. Najlepiej spośród naszej kadry spisał się Aleksander Zniszczoł. Odległość 131,5 metra wystarczyła Polakowi do zajęcia 22. lokaty. Znacznie bliżej lądował z kolei Paweł Wąsek (40. miejsce - 119,5 metra).

Martwić może wynik Kamila Stocha. Były mistrz olimpijski w pierwszej próbie w Ruce zupełnie sobie nie poradził. Skakał z 10. belki i osiągnął zaledwie 97 metrów, co przełożyło się dopiero na 52. miejsce.

Niewiele lepiej spisał się zresztą startujący niedługo po nim Piotr Żyła. Zmierzono mu odległość 107,5 metra, co także przełożyło się na pozycję bardzo daleko od czołówki - mowa o 47. lokacie.

Przeciętny skok oddał Dawid Kubacki. Skoczek, który w zeszłym sezonie był liderem naszej kadry, uzyskał 121,5 metra. Dało mu to 29. pozycję, z dala od najlepszych zawodników.

W pierwszym treningu górą był Stefan Kraft. Reprezentant Austrii uzyskał 141 metrów. Kolejne miejsca zajęli Kristoffer Sundal (144 metry) oraz Anże Lanisek (139,5 metra).

Druga sesja treningowa okazała się już bardziej udana dla biało-czerwonych. W klasyfikacji drużynowej zajęliśmy piąte miejsce w porównaniu do ósmego w części pierwszej.

Przyczyniły się do tego znacznie lepsze występy indywidualne. Kamil Stoch osiągnął 131,5 metra, natomiast Piotr Żyła 130 metrów. Tym samym zajęli oni kolejno 19. i 22. miejsce.

Dawid Kubacki z wynikiem 129,5 m uplasował się na 23. pozycji. Pozostali Polacy - Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek wylądowali poza TOP30 drugiej sesji treningowej.

O godzinie 16:00 mają rozpocząć się kwalifikacje do zawodów Pucharu Świata w Ruce.