Kiedy Ali Gholizadeh będzie w Poznaniu i gotowy do gry? "Może to budzić niepokój w Lechu"
Ali Gholizadeh jest na ostatniej prostej przed transferem do Lecha Poznań. Jednak kilka rzeczy się zmieniło względem pierwotnego założenia klubu z Bułgarskiej. Postanowiliśmy sprawdzić, co się obecnie dzieje w jego temacie.
27-letni Irańczyk jest anonsowany przez Lecha Poznań jako najwyższy transfer w historii klubu, bo za zawodnika Charleloi cwierćfinaliści ostatniej konfernecji mają zapłacić 1,8 mln euro. Jak na polskie warunki to ogromna kwota, ale "Kolejorz" postanowił zaryzykować.
Początkowo Irańczyk miał pojawić się przy Bułgarskiej szybciej niż Elias Andersson, czyli pierwszy oficjalnie potwierdzony transfer "Kolejorza". To jednak nie doszło do skutku z prostego powodu. Piłkarz obecnie ma zakaz przyjazdu do Polski. Przebywa obecnie w Belgii i czeka na przedłużenie swojej karty pobytu. Bez tego jego podróż do naszego kraju jest niemożliwa, bo mógłby zostać z tego powodu deportowany do swojej ojczyzny. Jak napisał Sebastian Staszewski z portalu Interia.pl, wstępnie zawodnik ma otrzymać zgodę na pobyt w Europie w czwartek i już w ciągu kolejnych dwóch dni przylecieć do Polski.
Transfer nie jest jeszcze w 100 proc. sfinalizowany, ale prawdopodobieństwo jego nie dojśćia do skutku jest bardzo małe. Klub jest gotowy na jego ogłoszenie, ale czeka na ostatnie formalności.
Kiedy piłkarz przyleci już do naszego kraju na karcie pobytu w Belgii, będzie mógł wystąpić o zgodę na pobyt w Polsce. Wtedy zostanie na miejscu i rozpocznie już rehabilitacje.
Z tego, co udało nam się dowiedzieć, rehabilitacja zawodnika się jednak przedłuży. Najwcześniej ma on być gotowy gry po wrześniowej przerwie na kadrę. Lech jest zdecydowany na tego zawodnika i jest w stanie poczekać. Jednak te informacje mogą budzić niepokój, choć w klubie twierdzą, że gdyby nie taka sytuacja, to zawodnika byłoby bardzo ciężko ściągnąć do Polski.
Więcej od 18 w programie na naszym kanale YouTube o pucharowiczach.