Kataloński rząd oburzony filmikiem Realu Madryt. "To brudna manipulacja"
W hiszpańskim futbolu wybuchła kolejna afera. Kataloński rząd postanowił odnieść się do filmiku opublikowanego przez Real Madryt.
Cała sprawa zaczęła się podczas wczorajszej konferencji zorganizowanej przez Joana Laportę. Głównym punktem wystąpienia prezesa Barcelony było przedstawienie wersji wydarzeń dotyczących opłacania Jose Marii Enriqueza Negreiry, byłego wiceszefa Komitetu Technicznego Sędziów.
W trakcie konferencji Laporta napomknął również o Realu Madryt. Sternik "Dumy Katalonii" stwierdził, że zespół z Santiago Bernabeu "był uważany za drużynę reżimu".
Na reakcję "Los Blancos" nie trzeba było długo czekać. Wczoraj wieczorem oficjalny profil Realu opublikował krótki film, na którym przypomniano powiązania FC Barcelony z reżimem generała Francisco Franco. Na materiale widać m.in. zawodników katalońskiej drużyny, którzy przed meczem wykonywali rzymski salut, będący symbolem faszyzmu.
Filmik Realu wywołał ogromne poruszenie. Kataloński rząd domaga się jego usunięcia ze względu na szacunek do tysięcy ofiar reżimu oraz wszystkie cierpienia poniesione przez "Barcę" za czasów panowania Franco.
- Filmik Realu Madryt jest brudną manipulacją historią, to fake news. To nieodpowiedzialne i obraźliwe przez wzgląd na wszystkich ludzi, którzy ucierpieli w czasach panowania Franco, w tym FC Barcelonę i jej ówczesnego prezesa, Josepa Sunyola, który został zastrzelony przez reżim. Real Madryt powinien usunąć ten filmik - ogłosiła Patricia Plaja, rzeczniczka katalońskiego rządu.