Jóźwiak zdradził szczegóły meczu z Hiszpanią. "Niektórzy schodzili z boiska z kontuzjami"

Wczoraj zawodnik Derby County zanotował doskonały występ na stadionie w Sewilli. To po jego wrzutce Robert Lewandowski strzelił gola na wagę cennego remisu.

- Po nieudanym meczu ze Słowacją każdemu żal było tego wszystkiego, dlatego wiedzieliśmy, że w Sewilli musimy coś ugrać. Znaliśmy historię reprezentacji Polski na wielkich turniejach i wiedzieliśmy, że nie działa ona na naszą korzyść, ale powtarzaliśmy sobie, że nie ma co na nią patrzeć, Ostatecznie zremisowaliśmy z Hiszpanią i myślę, że każdy jest z tego powodu szczęśliwy - stwierdził Jóźwiak na łamach portalu "Łączy Nas Piłka".

- Mogliśmy wczoraj strzelić jeszcze jednego gola, ale zabrakło szczęścia. Szanujemy jednak ten punkt, każdy z nas dał z siebie wiele zdrowia i serca. Niektórzy zawodnicy schodzili z boiska z kontuzjami, mieli swoje problemy wcześniej, ale nie pękali i za to należy im się szacunek, że dali z siebie tyle w tym meczu - kontynuował 23-latek.

- Często jest tak, że na podstawie jednej sytuacji ocenia się jakiegoś zawodnika. Ja uważam, że w pierwszym meczu ze Słowacją zagrałem całkiem nieźle. Owszem, pojawił się ten błąd przy straconym golu, na który wiele osób patrzyło, ale dla mnie to jest motywacją, żeby udowodnić, że stać mnie na jeszcze więcej - dodał.

Teraz reprezentanci Polski rozpoczęli przygotowania do meczu, który zaważy o awansie do 1/8 finału mistrzostw Europy. 23 czerwca zagramy ze Szwedami.

- Najważniejsze zadanie dopiero przed nami. Szczerze, to nie mogę się już doczekać spotkania ze Szwecją i myślę, że reszta chłopaków ma dokładnie to samo - podsumował Jóźwiak.