Słynny włoski trener chce wrócić na ławkę. Poważny kandydat do objęcia reprezentacji Polski! [NASZ NEWS]
Jesteśmy maksymalnie 15 dni od wyboru nowego selekcjonera przez Cezarego Kuleszę. Według naszych informacji pojawił się naprawdę poważny gracz chcący objąć reprezentację Polski. Mamy do czynienia z wicemistrzem Europy jako trener. Cesare Prandelli jest gotowy wrócić na ławkę trenerską.
Cesare Prandelli to ceniony fachowiec, prowadził reprezentację Włoch na trzech imprezach: EURO 2012, podczas Pucharu Konfederacji w 2013 roku oraz na mundialu w 2014 roku. Podczas turnieju w Polsce i na Ukrainie poprowadził swoją reprezentację do srebrnego medalu.
Poza tym od lat trenuje włoskie kluby, takie jak AS Roma, Fiorentina czy Genoa. Po reprezentacji Włoch miał 3 epizody zagraniczne - Galatasaray, Valencię i klub ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Trzykrotnie był wybierany najlepszym trenerem Serie A, jednak to już odległe lata - po sezonach 2005/2006, 2006/2007 i w 2008 roku. Prowadził wtedy Fiorentinę, do której wrócił w 2020 roku. Zrezygnował z pracy już w marcu 2021 roku. Napisał wtedy szczery list do kibiców, w którym wytłumaczył, że jego rezygnacja wychodzi poza powody sportowe.
- Może to być koniec mojej kariery trenerskiej, ale nie zamierzam tego żałować. Świat, którego byłem częścią przez całe moje życie, przestał być dla mnie odpowiedni. Być może już do niego nie pasuję, nie widzę się w nim. Nadszedł czas, abym przestał być porywany, zatrzymał się na chwilę i znów poznał siebie - napisał w oświadczeniu do kibiców.
Mówiło się o depresji, ale trener tego nie przyznał. Teraz okazał chęć powrotu do piłki. Prandelli miał 10 miesięcy wolnego, by odpocząć i złapać wiatr w żagle. Ma 64 lata i być może nie chce już prowadzić zespołów klubowych, ale wie doskonale, jak pracuje się z reprezentacją.
Jaki jest jego nieoczywisty plus? Bardzo dba o kontakty międzyludzkie. Nie tak jak Paulo Sousa, czytając Polakom cytaty z Jana Pawła II, a na poważnie. Jego piłkarze cenili w nim to, że mogą mu zaufać i autentycznie liczy się on z problemami i potrzebami zespołu. Drużyna jest dla niego ważna.
Gdy objął reprezentację Włoch wyciągnął rękę do dwóch trudnych piłkarzy - Mario Balotellego i Antonio Cassano. Obaj mu się odwdzięczyli świetną grą, to był najlepszy czas ’’Super Mario” w karierze.
Piotr Koźmiński podał dziś newsa o rozmowach z Andreą Pirlo. Wcześniej Sebastian Staszewski pisał o mailu od Fabio Cannavaro wysłanym do PZPN-u. Jego osoba ma być analizowana. Trudno się dziwić, w końcu to ikona włoskiej piłki, więc wypadałoby pochylić się nad tak wielkim nazwiskiem. Ale szanse na angaż są prawie że żadne, zwłaszcza, że Cannavaro średnio odnajduje się w trenerce.
Ktoś z tak dużym nazwiskiem powinien mieć już na koncie ciekawe zespoły w CV. Jak chociażby wspomniany wyżej Andrea Pirlo. Jednak jemu w Juventusie nie poszło i nadal nie jest cenionym szkoleniowcem. Zarówno on jak i Cannavaro robią wrażenie wyłącznie poprzez piękne kariery piłkarskie i charyzmę, która od nich bije.
Ewidentnie w tym temacie godzi ich Cesare Prandelli. To trener doświadczony. Pracował w czterech krajach, a aż cztery lata w jako selekcjoner reprezentacji Włoch. To był oczywisty, znany od pierwszego dnia minus Paulo Sousy - nie pracował nigdy w drużynie narodowej.
Śmiano się, że skoro wśród chętnych do prowadzenia reprezentacji Polski wymienia się już Avrama Granta i Jurgena Klinsmanna, to ’’dawajcie jeszcze jakiegoś Włocha”. I sypnęło nazwiskami. Bardzo znanymi, utytułowanymi, ale jeśli któryś z tej trójki ma mieć sens, to właśnie Prandelli.
Zbigniew Boniek w 2018 roku, gdy szukał następcy Adama Nawałki, rozglądał się na rynku włoskim. Jednym z nazwisk, które pojawiały się wtedy w mediach był Cesare Prandelli. Jednak ówczesny prezes PZPN poinformował, że nie ma szans na realizację tego tematu.
- Gdy przeszedłem do Juventusu Turyn, Prandelli był pierwszym piłkarzem, z którym się zaprzyjaźniłem. Znamy się, lubimy, mamy wspólnych znajomych, żyjemy w dobrych stosunkach, czasami do siebie dzwonimy. Nie wydaje mi się jednak, że jest kandydatem do prowadzenia reprezentacji Polski - mówił wtedy dla ’’Piłki Nożnej”.
Za akcją ’’Prandelli w reprezentacji Polski” stoi agencja menedżerska Entourage Sports & Entertainment. Współpracują z nimi między innymi Roberto Carlos, David Trezeguet, Juliano Belletti, a wcześniej Julio Cesar, jeszcze podczas kariery. Cesare Prandelli czeka na kontakt ze strony PZPN-u. Jest zainteresowany, bardziej niż 3,5 rok temu, gdy Polska szukała trenera po nieudanych mistrzostwach świata.
Nadal najrozsądniejsza jest opcja polska, ale to pierwsze poważne nazwisko, które przykuwa uwagę ze względu na swoją karierę trenerską. W końcu mówimy o trenerze, który ma na koncie wicemistrzostwo Europy.