Jerzy Brzęczek: Nie czekamy na przełomowy mecz. Nie potrzebujemy go
Reprezentacja prowadzona przez Jerzego Brzęczka wciąż czeka na zwycięstwo z naprawdę mocnym rywalem. - Nie potrzebujemy meczu przełomowego - uważa selekcjoner.
Polacy w niedzielę wieczorem zmierzą się na wyjeździe z Włochami. Brzęczek na razie nie chce zdradzać, jak zestawi zespół. Wyjątek jest jeden - pozycja bramkarza.
- Jeżeli chodzi o personalia, to w bramce zagra Szczęsny. Resztę składu przedstawimy przed meczem - zapowiedział selekcjoner.
Wielu komentatorów zauważa, że kadra Brzęczka nie rozegrała jeszcze spotkania, które stałoby się jej symbolem. W przeszłości jeden mecz często zmieniał postrzeganie reprezentacji i jej grę. Tak było choćby w przypadku zwycięstwa z Niemcami za kadencji Adama Nawałki.
- Nie czekamy na spotkanie przełomowe. Nie potrzebujemy takiego. Awansowaliśmy na mistrzostwa Europy i realizujemy cele - podkreśla Brzęczek.
Włosi przystąpią do meczu osłabieni przez restrykcje związane z koronawirusem. Na ławce z tego powodu nie zasiądzie też Roberto Mancini.
- Reprezentacja Włoch ma niesamowity potencjał i nawet pod nieobecność kilku zawodników jest to groźny zespół na własnym terenie - mówi Brzęczek.