Jakub Kosecki jeszcze podbije Ekstraklasę? Chce się zakładać. "Daj mi pół roku w Legii"
Jakub Kosecki jest przekonany, że wciąż mógłby być czołowym piłkarzem Ekstraklasy. Twierdzi, że potrzebuje do tego jedynie kilku miesięcy gry w Legii czy Pogoni.
Kosecki obecnie gra w KTS-ie Weszło, z którym w tym sezonie prawdopodobnie awansuje do IV ligi. Ostatni kontakt z Ekstraklasą miał wiosną 2021 roku, gdy zagrał w ośmiu meczach Ekstraklasy. W sześciu z nich wchodził na boisko jako rezerwowy. Nie strzelił gola i nie zaliczył żadnej asysty.
Mimo tego 32-latek ma świetne mniemanie o swoich umiejętnościach. Twierdzi, że wciąż mógłby być czołowym graczem ligi.
- Nie chcę nikogo oceniać, ale daj mi pół roku w Legii czy Pogoni, a będę jednym z najlepszych skrzydłowych w Ekstraklasie. Mogę się założyć o wszystko, co mam. Jeśli za siedem-osiem miesięcy tak nie będzie, to oddaje to - wypalił Kosecki w rozmowie w "Onecie".
Piłkarz KTS-u nie ukrywa swojego zdania o polskiej piłce. Jest bardzo negatywne. Lekceważy też osiągnięcia Lecha w tej edycji Ligi Konferencji.
- Mnie się nie chce nikomu nic udowadniać. Niech zostanie tak, jak jest. Niech ci, co grają, uważają, że są najlepsi. Niech prezesi, menedzierowie też uważają, że są najlepsi. Niech tak zostanie - stwierdził Kosecki.
- Mnie nie obchodzi, że Lech gra w Pucharze Biedronki i wygrywa z rezerwami jakiejś tam drużyny. Mnie obchodzi Liga Mistrzów i Liga Europy. Tam pokazaliśmy, że jesteśmy niczym - podsumował były reprezentant Polski.
Kosecki opowiedział też o kwotach, które wydawał w trakcie kariery. Okazuje się, że miesięcznie przepuszczał wielkie pieniądze. Piszemy o tym TUTAJ.