Swoboda zła na rywalki. Ujawniła, co stało się na bieżni [WIDEO]
Ewa Swoboda nie kryła rozczarowania po biegu polskiej sztafety 4 x 100 metrów. Reprezentantka Polski zwróciła uwagę na zachowanie rywalek z Wybrzeża Kości Słoniowej.
Polska sztafeta kobiet w biegu 4 x 100 metrów nie awansowała do wielkiego finału na Igrzyskach Olimpijskich 2024. Nasze zawodniczki ostatecznie zajęły piąte miejsce, chociaż na metę dobiegły jako szóste.
O przesunięciu biało-czerwonych przesądziła dyskwalifikacja dla biegaczek z Wybrzeża Kości Słoniowej. Wniosek o takie rozwiązanie złożył polski sztab, który był rozgoryczony postawą rywalek. Szczegóły tego, co działo się na bieżni, ujawniła Ewa Swoboda.
- Bardzo mnie i Magdzie przeszkodziły przy zmianie. Po prostu czułam, że cały czas się zderzamy. Aż mi paznokcia złamała i bardzo mnie ręka boli. Myślę, że byłoby dużo szybciej, jeśli ta zmiana by była płynna - wyjaśniła na antenie TVP Sport.
- Nie mogłam się napędzić. Jestem bardzo zła. Jest mi bardzo przykro, bo myślę, że mogłyśmy walczyć o finał. Byłyśmy w stanie pobiec nawet rekord Polski - dodała Swoboda.
Po zdyskwalifikowaniu WKS Polacy złożyli kolejny wniosek. Tym razem ubiegali się o dołączenie sztafety do finału w związku z przebiegiem wyścigu w eliminacjach. Niestety, protest został odrzucony.