Nie żyje 29-letni mistrz świata. Piotr Lisek uczcił pamięć rywala. "Najsmutniejsza wiadomość. To tragedia"

Lekkoatletyczne środowisko obiegła dramatyczna informacja. W wieku 29 lat zmarł kanadyjski tyczkarz, Shawn Barber.

Sportowiec pożegnał się ze światem w środę wewnątrz swojego domu w teksańskim Kingwood. Jak podało Associated Press, Barber zmagał się z problemami zdrowotnymi i zmarł w wyniku "komplikacji medycznych". Wiadomość o śmierci lekkoatlety przekazał w czwartek jego agent, Paul Doyle.

- Shawn był nie tylko niesamowitym sportowcem, ale także osobą o dobrym sercu, która zawsze stawiała innych przed sobą. To tragiczne stracić tak dobrą osobę w tak młodym wieku - mówił Doyle.

Pamięć zmarłego sportowca uczcił Piotr Lisek. Polski lekkoatleta uhonorował 29-latka za pośrednictwem Twittera i Instagrama.

- Dzisiaj odszedł jeden z najlepszych tyczkarzy świata, Shawn Barber! Wielokrotnie mieliśmy okazję gościć go na polskiej ziemi, wielokrotnie pokazywał serce walczaka przy niesamowitej pogodzie ducha. Miał zaledwie 29 lat! Mistrz Świata z 2015, sześciometrowiec! - przekazał Lisek na Twitterze.

- To jest najsmutniejsza wiadomość tego wieczoru dla świata sportu... Dla świata skoku o tyczce. Nietuzinkowa postać, dla wielu młodych tyczkarzy był sportową inspiracją. Śmierć w tak młodym wieku to tragedia - dodał Lisek na Instagramie.

Barber był złotym medalistą mistrzostw świata w Pekinie. W 2016 roku ustanowił rekord Kanady skacząc na wysokość sześciu metrów.