Koszmarny wypadek w wyścigu Formuły 2. Jeden z bolidów doszczętnie spłonął [WIDEO]
Do fatalnie wyglądającego wypadku doszło podczas wyścigu Formuły 2 o Grand Prix Rosji. Jeden z bolidów stanął w ogniu i doszczętnie spłonął.
Do koszmarnego wypadku doszło na siódmym okrążeniu. Wówczas o czwartą lokatę walczyli Luca Ghiotto i Jack Aitken. Obaj kierowcy szli łeb w łeb i w jednym z zakrętów zderzyli się ze sobą. Wówczas prędkość ich bolidów przekraczała 200 km/h.
Efekt kraksy był fatalny. Bolidy wypadły z toru i z wielką siłą uderzyły w bandy, przebijając je. Kierowcy zdołali o własnych siłach opuścić auta. Jeden z bolidów stanął w ogniu i doszczętnie spłonął.
Dziennikarze donoszą o wolnej reakcji służb na całą sytuację. Porządkowi miel spore problemy z gaszeniem pożaru.
Wyścig został przerwany i nie udało się go wznowić. Uszkodzeniu uległy nawet bandy betonowe, które znajdują się za kilkoma innymi rzędami barier.
Ostatecznie zwycięzcą wyścigu został Guanyu Zhou. Za nim uplasowali się Nikita Mazepin i Mick Schumacher.