Andrejczyk zszokowała. Zaskoczyła samą siebie

Andrejczyk zszokowała. Zaskoczyła samą siebie
Michal Laudy / pressfocus
Maria Andrejczyk fantastycznie rozpoczęła zmagania na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. 28-latka na antenie Eurosportu w szczególny sposób podsumowała swoją udanę próbę.
Trzy lata temu w Tokio Andrejczyk sięgnęła po olimpijskie srebro. Później oszczepniczka zmagała się z wieloma problemami zdrowotnymi.
Dalsza część tekstu pod wideo
Polka przygotowała jednak znakomitą formę na igrzyska w Paryżu. Już w pierwszej próbie eliminacji rzuciła 65,52 metra. Był to jej najlepszy wynik w tym sezonie.
Andrejczyk tym jednym rzutem zapewniła sobie udział w finale. Minimum kwalifikacyjne wynosiło bowiem 62 metry. Okazuje się, że tak udany występ zaskoczył nawet samą zawodniczkę.
- Igrzyska są najważniejszą imprezą, troszeczkę się zaskoczyłam swoją dyspozycją, bo chciałam spokojnie podejść do eliminacji. Te 62 metry jako wynik kwalifikujący do finału to był łaskawy próg. Bardzo się cieszę, że udało się w pierwszej kolejce, teraz uciekam do wioski regenerować się, bo będzie porządna walka w finale. Już to widzę po wynikach i po motywacji dziewczyn - powiedział Andrejczyk na antenie Eurosportu.
- Oszczep jest loteryjną konkurencją, zobaczymy, jak będzie sprzyjać wiatr i jak bardzo uda się zregenerować. Stać mnie na wiele, zobaczymy, w jakiej dyspozycji będę w sobotę. Przyjechałam tu z dużym apetytem, będę walczyć jak lwica w finale - dodał.
Finał rzutu oszczepem odbędzie się w sobotę. Zawodniczki rozpoczną rywalizację o godzinie 19:30.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos07 Aug · 16:39
Źródło: Eurosport

Przeczytaj również