Hubert Hurkacz przegrał w półfinale w Dubaju. Antywojenny apel Andrieja Rublowa [WIDEO]
Hubert Hurkacz nie zagra w finale turnieju ATP w Dubaju. Polak w półfinale imprezy przegrał z Andriejem Rublowem.
W pierwszym secie Hurkacz szybko wypracował sobie przewagę. Polski tenisista wygrał trzy otwierające gemy, co postawiło go w dość komfortowej sytuacji. Od tego czasu mógł kontrolować grę. I robił to dobrze - nie dał się przełamać rywalowi. Seta wygrał 6:3.
Dla Rublowa taki początek meczu to nie pierwszyzna. W ćwierćfinale w Dubaju też zaczął od przegranej partii, by później wygrać cały mecz. Ten scenariusz niestety się powtórzył.
W drugim secie obaj zawodnicy bardzo długo utrzymywali swoje podanie. Przełamanie było tylko jedno i od razu na wagę zwycięstwa Rublowa w całej partii. Rosjanin całość zakończył w dwunastej odsłonie.
Równie zacięty był trzeci set. Scenariusz się powtarzał. Obaj zawodnicy grali gem za gem. Pod presją był Hurkacz, który w dwunastej odsłonie serwował, by doprowadzić do tie-breaka. Tym razem mu się udało.
Decydująca część gry padła łupem Rublowa. Rosjanin zyskał inicjatywę w najważniejszym momencie. Co prawda pierwszą piłkę meczową Hurkacz jeszcze obronił, ale przy drugiej nie dał już rady.
Po zakończeniu gry Rublow miał okazję do złożenia autografu na obiektywie kamery. Zamiast tego napisał krótkie antywojenne przesłanie: "No war please".