"Pieniądze nie były motywacją". Henderson tłumaczy kontrowersyjny transfer. Mówi też o LGBT
Jordan Henderson zabrał głos na temat kontrowersyjnych dla wielu przenosin do Arabii Saudyjskiej. Były piłkarz Liverpoolu odniósł się m.in. do kwestii olbrzymich zarobków, które według internautów były główną przyczyną transferu.
Pod koniec lipca Jordan Henderson podjął decyzję o opuszczeniu Premier League na rzecz gry w Arabii Saudyjskiej. Nowym klubem pomocnik zostało Al-Ettifaq.
Doświadczony reprezentant Anglii momentalnie stał się ważną postacią w zespole prowadzonym przed Stevena Gerrarda. Na koncie 33-latka znalazły się do tej pory cztery mecze i dwie asysty.
Przeprowadzka Hendersona na Bliski Wschód wywołała jednak olbrzymie kontrowersje. Podczas oficjalnej prezentacji w nowym klubie zdecydowano się zamazać tęczową opaskę, co ma związek z obowiązującym tam prawem.
We wtorek były zawodnik "The Reds" udzielił obszernego wywiadu portalowi "The Athletic", w którym wypowiedział się na temat dotychczasowego pobytu w Arabii Saudyjskiej.
- Nadal nie uważam, żebym wypisał się z tej kampanii (wobec społeczności LGBTQ+), ale jednocześnie nie chciałbym okazywać totalnego braku szacunku wobec religii i kultury w Arabii Saudyjskiej. Jeśli wszyscy mówimy, że nie należy nikogo wykluczać w danym obszarze, musimy stosować się do zasad i panujących warunków - stwierdził Henderson.
- Musimy szanować każdego, także ich obyczaje. Jeśli moje podejście wzbudzało tutaj brak szacunku, to nie będę dalej tego robił. Jeśli jednak pojawi się okazja, gdzie mogę wyrażać wspomniane wartości, to oczywiście to zrobię - dodał Anglik.
Piłkarz Al-Ettifaq odniósł się również do materiału wideo, na którym zamazana została tęczowa opaska. W ten sposób część kapitanów w Premier League wspierało ruch LGBTQ+, lecz w Arabii Saudyjskiej jest to nielegalne.
- Wymazana tęczowa opaska z prezentacji wideo? Jeśli godziła ona w tutejszą religię, trzeba to zrozumieć. Każdy powinien okazywać szacunek w miejscu, gdzie panuje taka, a nie inna kultura czy religia. Takie są moje przemyślenia - powiedział pomocnik.
Doświadczony piłkarz dodał ponadto, że jego transfer na Bliski Wschód nie był związany z chęcią otrzymania bardzo dobrych zarobków.
- Ludzie mogą mi wierzyć lub nie, ale w moim życiu i karierze pieniądze nigdy nie były motywacji, ale to nie był jedyny powód. Możliwości te pojawiły się, zanim w ogóle wspomniano o pieniądzach - zaznaczył Henderson.
- Gdyby Juergen Klopp lub zarząd powiedział mi: "Teraz chcemy, żebyś został", nie prowadzilibyśmy tej rozmowy. Nie oznacza to, że zmusili mnie do opuszczenia klubu, ale w żadnym momencie nie czułem, że klub lub ktokolwiek inny mnie chce - dodał.