Guardiola wskazuje bohatera City i wychwala piłkarza Realu Madryt. "To on mógł sięgnąć po Złotą Piłkę"

Manchester City w imponującym stylu pokonał Real Madryt (4:0) i awansował do wielkiego finału Ligi Mistrzów. Głos po spotkaniu zabrał szkoleniowiec “Obywateli”, Pep Guardiola.
Pierwsze starcie Realu z Manchesterem City zakończyło się remisem 1:1, ale wczoraj “Obywatele” nie dali już żadnych szans rywalowi z Madrytu. Dwie bramki zdobył Bernardo Silva, gola strzelił Julian Alvarez, a ponadto trafienie samobójcze zanotował Eder Militao.
Podopieczni Pepa Guardioli mogli wygrać nawet wyżej, ale kilkoma kapitalnymi interwencjami popisał się bramkarz Realu, Thibaut Courtois.
- Kiedy obserwowałem parady Courtois być może miałem przed oczami wydarzenia z zeszłego roku. Wiem, że Złotą Piłkę dostał Benzema, ale uważam, że mając na uwadze choćby finał z Liverpoolem, Thibaut mógł po nią sięgnąć równie zasłużenie - stwierdził szkoleniowiec “The Citizens”.
Guardiola chwalił też oczywiście swoich piłkarzy. Przede wszystkim Rodriego, który znakomicie prezentował się w środkowej strefie boiska.
- Brak słów na to, jaki sezon zalicza Rodri. Wszyscy mówią o Haalandzie, ale bez Rodriego by nas tu nie było. Stał się naszym najlepszym pomocnikiem. Notuje kapitalny sezon. Dziś rządził zarówno z piłką przy nodze, jak i bez niej. Jego obecność na boisku jest bardzo ważna - powiedział hiszpański menedżer.
Rodri w tym sezonie rozegrał dla Manchesteru City 52 spotkania. Strzelił trzy gole i zanotował siedem asyst.