Górnik Zabrze. "Lukas Podolski może narobić naszej piłce szkody". Mocna opinia byłego reprezentanta Polski
Dariusz Dziekanowski ma wątpliwości, czy Lukas Podolski dobrze przysłuży się Ekstraklasie. - Może narobić naszej piłce szkody - ocenia były reprezentant Polski.
Przyjście Podolskiego do Górnika to zdecydowanie najgłośniejszy ruch w tym oknie transferowym Ekstraklasy. Przybycie mistrza świata z 2014 roku wywołało w Zabrzu wielki entuzjazm.
Dziekanowski go studzi. W pojawieniu się utytułowanego piłkarza w naszej lidze dostrzega pewne niebezpieczeństwo.
- Chciałbym wierzyć, że transakcja ta przyczyni się do wzrostu prestiżu naszych rodzimych rozgrywek, że Podolski pomoże Górnikowi walczyć o wyższe cele, że przyciągnie na stadiony kibiców, może też innych słynnych piłkarzy. Jestem jednak świadomy, że może narobić naszej piłce szkody - pisze Dziekanowski w swoim felietonie w "Przeglądzie Sportowym".
Skąd niepokój byłego reprezentanta Polski? Wszystko przez zobowiązania nowego piłkarza Górnika względem jednej z niemieckich telewizji.
- Jeśli okaże się, że Lukas Podolski będzie dzielił swe obowiązki między występy w show "Mam Talent" i grę w Górniku, stawiając występy telewizyjne ponad obowiązki klubowe, to znaczy, że traktuje profesjonalny klub jak amatorski. A wtedy Górnik i nasza liga zamiast zyskać na prestiżu, mogą go stracić. Mam jednak nadzieję, że moje obawy są nieuzasadnione - zaznaczył Dziekanowski.
Być może Podolski zadebiutuje w Ekstraklasie w najbliższą niedzielę. Górnik w pierwszej kolejce rozgrywek zagra na wyjeździe z Pogonią Szczecin.