Gol Roberta Lewandowskiego nie powinien być uznany? Sędziowski ekspert nie ma wątpliwości. "To przewinienie"

W mediach sporo dyskutowano o sytuacji z początku spotkania, gdy w polu karnym Hiszpanów przewrócił się Piotr Zieliński. Zdania ekspertów na temat tego, czy naszemu zespołowi należał się rzut karny, były podzielone. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.

Okazuje się, że również gospodarze mogą mieć pretensje do arbitra. Na antenie "TVP Sport" mówił o tym Rafał Rostkowski. Uważa, iż sędzia mógł odgwizdać faul Roberta Lewandowskiego na Aymericu Laporte, ale jednocześnie nie popełnił wielkiego błędu, uznając gola.

- Jeśli chodzi o przepisy gry, to ta sytuacja jest dosyć jasna. Przy całej sympatii i trzymaniu kciuków, widać, że Robert Lewandowski pracował ręką. Bardzo po piłkarsku, ale przepchnął Hiszpana. Z punktu widzenia przepisów gry jest to przewinienie - ocenił Rostkowski.

- Czasami się tak zdarza, że sytuacje wyrwane z kontekstu nie będą kontrowersyjne, bo każdy powie, że to faul. Tak było choćby ze Sterlingiem w meczu Anglia - Szkocja. Natomiast sędzia nie prowadzi meczu w kontekście tylko i wyłącznie przepisów, ale też poprzeczki, jaką sam ustawi. Jest to więc moim zdaniem sytuacja akceptowalna - dodał.

Obecny w programie "Studio EURO" Maciej Szczęsny nie ma wątpliwości, że arbiter podjął dobrą decyzję. Jego zdaniem błąd popełnił Laporte, który nie był dobrze ustawiony.

- Sędzia nie miał prawa gwizdnąć faulu. To się tak dalece wpisuje w to, jak się walczy na boisku... Piłka jest sportem kontaktowym. Nie ma tam ani złośliwości ze strony "Lewego", ani nie odnosi zbyt wielkiej korzyści z tego co zrobił. Przeciwnik nie był na to przygotowany i przegrał - podsumował Szczęsny.