Gol bramkarza w PKO Ekstraklasie! Kobylak przelobował golkipera Puszczy. "Piłkarskie Prima Aprillis" [WIDEO]
Trudno było sobie wyobrazić, aby 1 kwietnia mógł paść tak kuriozalny gol w PKO Ekstraklasie. Nasza liga nie przestaje jednak zaskakiwać, a Gabriel Kobylak, bramkarz Radomiaka Radom, trafił do siatki w meczu z Puszczą Niepołomice.
Sam początek spotkania należał do podopiecznych Tomasza Tułacza. Już w czwartej minucie wyszli oni na prowadzenie, gdy w podbramkowym zamieszaniu najprzytomniej zachował się Roman Jakuba.
Wynik 1:0 dla Puszczy utrzymał się do przerwy. W drugiej części spotkania sytuacja Radomiaka jeszcze bardziej się skomplikowała.
W 64. minucie czerwoną kartkę zobaczył bowiem Vagner i goście musieli radzić sobie w dziesiątkę. Po chwili doprowadzili jednak do wyrównania w absolutnie kuriozalnych okolicznościach.
Piłkę przed własnym polem karnym miał golkiper Radomiaka, Gabriel Kobylak. Zdecydował się on na długie zagranie na połowę rywali. Tam daleko przed bramkę wyszedł Oliwier Zych.
Bramkarz Puszczy zachował się koszmarnie. Piłka odbiła się przed nim od murawy, po czym przeleciała nad jego głową i wylądowała w siatce. Kobylak mógł cieszyć się za to z niespodziewanego gola.
- Zachowanie Zycha idealne w taki dzień. Piłkarskie Prima Aprilis - krótko skwitował Mateusz Borek. Bramka jest rzecz jasna szeroko komentowana w mediach społecznościowych.
Ostatecznie do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Puszcza zremisowała z Radomiakiem 1:1 i wydostała się dzięki temu ze strefy spadkowej.