Gigantyczny zwrot akcji! To Czesław Michniewicz ma zostać selekcjonerem reprezentacji Polski [NASZ NEWS]
Szykuje się gigantyczny zwrot akcji w serialu pt. "Poszukiwania selekcjonera reprezentacji Polski". Wydawało się, że stery w kadrze przejmie Adam Nawałka, ale prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza, zamierza postawić na kandydata, którego jeszcze kilka dni temu nikt się nie spodziewał. Z naszych informacji wynika, że jeśli szef polskiej piłki znów nie zamiesza na ostatniej prostej, to Czesław Michniewicz zostanie w poniedziałek ogłoszony nowym trenerem Biało-Czerwonych.
W ostatnich dniach, a wręcz godzinach sprawa wyboru selekcjonera nabrała niesamowitego tempa. W czwartek Cezary Kulesza odezwał się do Adama Nawałki i wydawało się, że to on ostatecznie przejmie stery w kadrze po kilku tygodniach spekulacji i pojawianiu się w mediach wielu nazwisk - w tym Andrija Szewczenki, Marcela Kollera czy Jana Urbana. Panowie już kilka tygodni temu mieli ustalone ramy kontraktu, a teraz jedynie już rozmawiać o szczegółach. Kulesza zaproponował kontrakt na trzy miesiące. Z kolei Nawałka naciskał na roczną umowę ze względu na ludzi, których chciał w sztabie. Oni musieliby zerwać kontrakty w klubach i w obliczu ryzykownych baraży, za chwilę zostaliby bez pracy. Prezes PZPN zgodził się na takie rozwiązanie, umowa poszła do prawników, i... kontakt się urwał.
Najwidoczniej szef federacji nie był do końca pewien tej opcji i po cichu sondował jeszcze jednego kandydata - Michniewicza. Mówiąc wprost - grał na dwa fronty. Według naszych informacji, stan na sobotnie popołudnie, to Michniewicz ostatecznie przekonał do siebie prezesa związku - głównie długością kontraktu - wysłano go z adresem Nawałki, co pokazuje w jakim chaosie wybiera się selekcjonera - w którym głównym zadaniem będzie podjęcie się wygrania marcowych baraży do mundialu. 24 marca Polska gra z Rosją w Moskwie. A co potem? Zobaczymy.
Tę informację potwierdziliśmy w wielu źródłach. Mówią o niej też już sami piłkarze, którzy są zaskoczeni takim obrotem sprawy. Słyszymy, że dopinane są ostatnie szczegóły na linii PZPN - Michniewicz. W ostatnich dniach trener rozmawiał z Kuleszą i negocjował warunki indywidualne. Panowie doszli do porozumienia. Michniewicz ma pojawić się w Warszawie, aby na miejscu zacząć przygotowywać się do zadań związanych z przejęciem zespołu, a przede wszystkim rozpoczęcia pracy od poniedziałkowej konferencji prasowej.
Dlaczego Michniewicz miałby objąć kadrę? Kulesza pewnie czuje, że to bardziej jego autorski pomysł niż Nawałka, który ma prawo czuć się wykiwany w tym "castingu". 51-latek uważany jest za zadaniowca i dobrego taktyka na pojedyncze mecze. Ma też doświadczenie reprezentacyjne, ale na poziomie kadry do lat 21. Potrafi motywować i łapać szybki kontakt z piłkarzami, a jak wiadomo czasu do najważniejszego meczu roku jest bardzo mało. Słyszymy, że za taką opcją lobbował ceniony przez Cezarego Kuleszę Dariusz Mioduski, który po objęciu kadry przez Michniewicza będzie mógł go zwolnić z wypłacanej pensji.
Michniewicz został zwolniony z Legii Warszawa w październiku. Wcześniej zdobył z nią mistrzostwo Polski, a w tym sezonie wprowadził stołeczny klub do Ligi Europy. W fazie grupowej ograł Spartak Moskwa oraz Leicester City.
Teraz ma się skupić na szczegółowym przygotowaniu taktycznym na mecz z Rosją oraz na dwóch potencjalnych rywali w finale barażowym, czyli na reprezentacje Szwecji i Czech.