Gigantyczny skandal w Turcji! Prezes klubu uderzył sędziego w twarz, członkowie sztabu skopali arbitra [WIDEO]
W poniedziałkowym meczu ligi tureckiej Ankaragucu zremisowało 1:1 z Rizesporem. Po końcowym gwizdku doszło do skandalicznych scen. Prezes gospodarzy uderzył w twarz arbitra głównego, który później został jeszcze skopany przez członków sztabu.
W starciu Ankaragucu z Rizesporem nie brakowało emocji oraz kontrowersji. Już w 10. minucie anulowano gola dla gospodarzy. Po analizie VAR dopatrzono się zagrania ręką Aliego Sowe'a.
Do przerwy Ankaragucu prowadziło jednak 1:0 po trafieniu Morutana. Od 50. minuty gospodarze musieli radzić sobie w osłabieniu. Za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Sowe.
W doliczonym czasie gry znów zakotłowało się na boisku. Najpierw z murawy wyrzucono Topcu, a później, w 97. minucie, wyrównującego gola strzelił Gaich.
Z wynikiem 1:1 nie mógł pogodzić się prezes Ankaragucu, Faruk Koca. Po końcowym gwizdku wbiegł on na murawę i uderzył prosto w twarz arbitra głównego, Halila Umuta Melera.
Sędzia przewrócił się na ziemię, a na jego twarzy pojawił się ogromny siniak. To wcale nie był jednak koniec skandalicznych wydarzeń w Ankarze.
Na murawę wbiegli bowiem także członkowie sztabu gospodarzy, którzy skopali arbitra. W barwach Ankaragucu gra między innymi polski golkiper, Rafał Gikiewicz. Cały mecz przesiedział jednak na ławce rezerwowych.