Prezydent Bayernu Monachium szokuje. "Nie będziemy puszczać piłkarzy na zgrupowania reprezentacji"

Saga związana z pozycją bramkarza w reprezentacji Niemiec wciąż trwa. Tym razem oliwy do ognia dolewa prezydent Bayernu, Uli Hoeness.
Przypomnijmy, że po ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Niemiec, Marc-Andre ter Stegen publicznie wyraził niezadowolenie z bycia zmiennikiem Manuela Neuera. Rozpętała się prawdziwa burza. I gdy wydawało się, że temat ucichł, teraz oliwy do ognia postanowił dolać jeden z najważniejszych ludzi w Bayernie, Uli Hoeness.
Legenda "Die Roten" zagroziła, że jeśli Neuer straci miejsce w bramce reprezentacji, Bayern przestanie puszczać swoich zawodników na zgrupowania. Wpływ na takie słowa ma z pewnością też fakt, że wcześniej Joachim Loew zrezygnował choćby z Jerome'a Boatenga, Thomasa Muellera i Matsa Hummelsa. Zapytany o ewentualną reakcję selekcjonera kadry, Hoeness tylko wzruszył ramionami.
- Wysłucha tego, co mówię i będzie huczeć mu w uszach - skomentował w swoim stylu.
Biorąc pod uwagę pozycję Hoenessa w niemieckim futbolu, niewykluczone, że Neuer ma już zagwarantowaną pozycję numer "1" w niemieckiej bramce do końca kariery.
Wcześniej podobny "konflikt" między niemieckimi bramkarzami miał miejsce w 2006 roku. Wtedy głównymi bohaterami byli jednak Oliver Kahn i Jens Lehmann.