FC Barcelona rozmawia o transferze Mohameda Salaha. Jest jednak jeden poważny problem

Mohamed Salah jest coraz bliżej opuszczenia Liverpoolu. Egipcjanin odrzucił ostatnią ofertę, którą otrzymał od przedstawicieli "The Reds". Powód pozostaje niezmienny - piłkarz jest niezadowolony z pensji, którą proponuje mu zarząd.

Wobec tego angielskie media sugerują, że niekwestionowana gwiazda Liverpoolu poważnie rozważa transfer z miasta Beatlesów. Na zainteresowanie z pewnością nie będzie narzekał, ponieważ regularnie zalicza się go do najlepszych piłkarzy na świecie.

Tylko w tym sezonie Premier League strzelił 20 goli oraz zanotował 10 asyst. Jest również pierwszym zawodnikiem, który w bieżący rozgrywkach może pochwalić się wynikiem double-double.

Jak informuje Xavi Campos, dziennikarz świetnie zorientowany w temacie FC Barcelony, sytuacja Salaha przyciągnęła uwagę "Dumy Katalonii". Zarząd hiszpańskiego klubu wie, że nie może sobie pozwolić na transfer Erlinga Haalanda z Borussii Dortmund, więc Egipcjanin miałby zrekompensować tę stratę. Informowaliśmy o tym TUTAJ.

Campos dodaje, że włodarze FC Barcelony skontaktowali się już z agentami głównego zainteresowanego. Na samym początku rozmów pojawił się jednak poważny problem - Mohamed Salah chce zarabiać 17 milionów euro netto za jeden rok gry. To ponad dwa razy więcej niż wynosi jego obecna gaża w Liverpoolu.

Takie oczekiwania mogą stanowić duże wyzwanie dla funduszy "Dumy Katalonii". La Liga opublikowała zestawienie finansowe, które jest niewygodne dla drużyny z Camp Nou. Nawet jeśli uwzględnimy, że przed startem letniego okienka transferowego sytuacja może ulec zmianie, to FC Barcelona i tak prawdopodobnie nie będzie mogła sobie pozwolić na sprostanie aktualnym wymaganiom Salaha.

Wiele w kwestii transferu Egipcjanina zależeć będzie od Liverpoolu. Anglicy nie chcą oddawać 29-latka za darmo, a wygasający 30 czerwca 2023 roku kontrakt stwarza takie ryzyko. Hiszpańskie media twierdzą, że jeśli "The Reds" nie osiągną porozumienia ze swoją gwiazdą, Salah będzie mógł odejść nawet za 40 milionów euro.