FC Barcelona. Robert Lewandowski odwiedził piłkarzy Bayernu. Thomas Mueller współczuje byłemu koledze z ataku
Robert Lewandowski zachował się z klasą po klęsce Barcelony z Bayernem w Lidze Mistrzów. Polak odwiedził w szatni byłych kolegów z drużyny.
Barcelona i Lewandowski w środę wieczorem nie mieli nic do powiedzenia. Bayern wygrał na Camp Nou 3:0. Ten wynik podsumował fatalny występ drużyny Xaviego w tej edycji Ligi Mistrzów. Wiosną Barcelona zagra tylko w Lidze Europy.
Choć Lewandowski miał prawo czuć gorycz, to - jak podkreśla portal "Sport1.de" - zachował klasę. Polak po meczu odwiedził byłych kolegów z drużyny.
- Lewandowski był w naszej szatni. Chwilę porozmawialiśmy. To dobry facet. Życzymy my wszystkiego najlepszego - powiedział Hasan Salihamidzić.
- Zawsze jest miło zobaczyć Lewego. Oczywiście, że mu współczujemy, bo wiemy, jak ambitnym jest sportowcem - dodawał Thomas Mueller.
Z tekstu portal "Sport1.de" przebija jednak gorzka satysfakcja po niepowodzeniu Lewandowskiego. Dla Polaka była to trzecia porażka w piątym występie w Barcelonie w Lidze Mistrzów. Wyliczono, że tyle samo przegranych w Bayernie miał dopiero po 43 występach w elitarnych rozgrywkach.
- Co za gorzka statystyka - pasuje do gorzkiego wieczoru! Gdy gwiazdy Bayernu szeroko uśmiechnięte wsiadały do autokaru, Lewandowski odjechał sfrustrowany i bez słowa. Nic dziwnego: teraz wzywa Liga Europy! - puentuje "Sport1.de".