FC Barcelona przepchnęła zwycięstwo w kuriozalnej końcówce! Fatalna gra, Lewandowski machał rękami [WIDEO]
![FC Barcelona przepchnęła zwycięstwo w kuriozalnej końcówce! Fatalna gra, Lewandowski machał rękami [WIDEO] FC Barcelona przepchnęła zwycięstwo w kuriozalnej końcówce! Fatalna gra, Lewandowski machał rękami [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/477/659731e4c95b6.jpeg)
FC Barcelona ostatecznie pokonała UD Las Palmas 2:1 (0:1). Gości uratował rzut karny, który został podyktowany już w doliczonym czasie gry.
Czwartkowe spotkanie rozpoczęło się dla FC Barcelony w fatalny sposób. W 11. minucie, w wyniku kolizji z rywalem, kontuzji doznał Joao Cancelo. Reprezentant Portugalii musiał zejść z boiska, zastąpił go Andreas Christensen.
Niedługo później Duńczyk stał się jednym z głównych uczestników akcji, która przyniosła gola dla UD Las Palmas. Stoper nie zdołał przeciąć podania, do piłki dopadł Munir, a następnie wcisnął ją obok Inakiego Peny.
Dalsza część pierwszej połowy upłynęła pod znakiem nacisków "Blaugrany", ale też wielkiej niedokładności ze strony faworytów. Rozczarowywał właściwie każdy, a przede wszystkim sam sposób na spotkanie, którego właściwie nie było. Nie pomagali też sędziowie - podejmowane decyzje były krzywdzące dla ekipy Xaviego. Sam szkoleniowiec zobaczył żółtą kartkę, kilkukrotnie odgwizdano spalonego, chociaż nikt linii nie złamał.
Niemniej to UD Las Palmas miało najlepszą okazję na zmianę wyniku. W 29. minucie szczęścia spróbował Sandro Ramirez, ale Hiszpan jedynie obił słupek bramki. Do przerwy FC Barcelona przegrywała zatem 0:1.
Po zmianie stron postawa przyjezdnych nie była szczególnie lepsza, lecz udało się doprowadzić do upragnionego wyrównania. Piłką prosto w głowę dostał Robert Lewandowski, a następnie dobre podanie posłał Sergi Roberto. Wszystko wykończył zaś Ferran Torres. Dla Hiszpana był to pierwszy gol w lidze od września ubiegłego roku.
Niedługo później "Lewy" został brutalnie sfaulowany przez Alexa Suareza. Stoper UD Las Palmas otrzymał żółtą kartkę, ale skutecznie wyłączył Polaka do końca jego pobytu na boisku. Weterana zmieniono w 72. minucie, na boisko wszedł Joao Felix. W stosunku do "Lewego" znów kierowano sporo pretensji, gdyż, poza asystą drugiego stopnia, wiele czasu upłynęło mu na wyrażaniu pretensji względem kolegów.
FC Barcelona, wciąż próbująca ratować niekorzystny wynik, sięgała po kolejnych rezerwowych. Szansę otrzymał debiutujący Vitor Roque oraz Fermin Lopez. Nadal jednak przebijała się niedokładność - swoją szansę miał między innymi Felix, ale Portugalczyk konsekwentnie podejmował błędne decyzje.
Z taką grą meczu wygrać się nie dało, ale pomocną rękę wyciągnął Daley Sinkgraven. Holender w bezsensowny sposób powalił Ilkaya Guendogana, natomiast Niemiec wykorzystał rzut karny. Tym samym "Blaugrana" uratowała się i wyrwała zwycięstwo 2:1 (0:1).