FC Barcelona nowym mistrzem Hiszpanii! Robert Lewandowski jednym z bohaterów derbów z Espanyolem [WIDEO]
FC Barcelona w niedzielny wieczór oficjalnie została nowym mistrzem Hiszpanii. Tytuł "Blaugranie" zapewniło zwycięstwo 4:2 w derbowym spotkaniu z Espanyolem. Dublet na stadionie lokalnego rywala zaliczył Robert Lewandowski.
Podopieczni Xaviego od dłuższego czasu byli niemal pewni miana najlepszej drużyny w Hiszpanii. Do przypieczętowania mistrzostwa wystarczyło im jedno ligowe zwycięstwo. W meczu z Espanyolem nie było najmniejszej wątpliwości co do tego, że właśnie "Blaugranie" należą się trzy punkty.
Już w szóstej minucie niezłą szansę na gola miał Pedri, lecz posłał piłkę obok słupka. Kilka chwil później skuteczniejszy był Robert Lewandowski. Polak wykorzystał znakomite dogranie Alejandro Balde i świętował 20. gola w La Liga.
W 20. minucie było już 2:0. Tym razem Balde do asysty dorzucił gola po podaniu Pedriego. Niedługo później "Lewy" miał szansę na dublet. Piłkę po strzale Polaka końcami palców odbił Pacheco.
Jeszcze przed przerwą napastnik trafił do siatki po raz drugi. Tym razem futbolówkę dogrywał mu Raphinha. W końcówce pierwszej połowy odpowiedzieć mógł Braithwaite, lecz Duńczyk przegrał pojedynek w Ter Stegenem.
FC Barcelona wysoko prowadziła i momentami wręcz bawiła się z rywalami. W drugiej części spotkania goście zadali kolejny cios - po fenomenalnej asyście Frenkiego de Jonga bramkarza Espanyolu pokonał Jules Kounde.
Z biegiem czasu Espanyol zaczął odpowiadać rozluźnionym już nieco piłkarzom Barcelony. Dwukrotnie strzały Puado bronił Ter Stegen, lecz za trzecim razem Niemiec musiał już skapitulować.
Gdyby nie niemiecki bramkarz, wygrana Barcelony byłaby znacznie mniej okazała. Golkiper świetnie zachował się bowiem jeszcze przy dwóch uderzeniach Joselu. Po drugiej stronie boiska dwie szanse na gola miał z kolei Lewandowski.
Polak uderzał jednak niecelnie i nie zdążył skompletować hat-tricka. W doliczonym czasie gry Espanyol zmniejszył jeszcze nieco rozmiary porażki - Joselu trafił na 4:2, lecz to "Barca" po końcowym gwizdku zaczęła świętować mistrzostwo.