Fatalna interwencja Walukiewicza, samobój kapitana młodzieżówki. "Taki babol, że szkoda gadać" [WIDEO]
Reprezentacja Polski U-21 we wtorkowy wieczór mierzy się z Izraelem w meczu eliminacji do mistrzostw Europy. "Biało-Czerwoni" szybko wyszli na prowadzenie za sprawą Kacpra Smolińskiego, ale jeszcze w pierwszej połowie do własnej bramki po fatalnym błędzie trafił Sebastian Walukiewicz.
Podopieczni Macieja Stolarczyka udział w eliminacjach rozpoczęli od piątkowej wygranej nad Łotwą. Na wyjeździe pokonali tego rywala 2:0. We wtorek czekało ich teoretycznie trudniejsze zadanie. Do Lublina przyjechała reprezentacja Izraela, która wcześniej uporała się z Węgrami.
O ile w poprzednim meczu "Biało-Czerwoni" długo czekali na otwarcie rezultatu, to tym razem gola strzelili błyskawicznie. Stało się to już w siódmej minucie spotkania. Fatalny błąd popełnił wówczas Daniel Peretz, który nabił piłką Kacpra Smolińskiego.
Jeszcze w pierwszej połowie prezent rywalom dali także gospodarze. W 32. minucie fatalnie we własnym polu karnym zachował się Sebastian Walukiewicz.
Obrońca Cagliari, który w obecnej drużynie pełni rolę kapitana, bardzo źle interweniował po dośrodkowaniu rywali. Efekt był taki, że skierował piłkę do własnej bramki.
- Walukiewicz z takim babolem w obronie, że szkoda gadać. Jeśli miała go młodzieżówka przybliżyć do gry w Cagliari, to raczej na jego miejscu na ławce rezerwowych pojawi się super glue lub co kropelka sklei sklei, żadna siła nie rozklei - ocenił Mateusz Ligęza z "Polskiego Radia".
Ostatecznie "Biało-Czerwoni" przegrali z Izraelem 1:2. Przy drugim golu dla rywali nie popisał się bramkarz naszej kadry, Marcel Lotka. Pełną relację możecie przeczytać TUTAJ.