"Fani United mogli żałować, że to nie jest ich bramkarz". Zachwyty nad Grabarą po meczu na Old Trafford
Manchester United we wtorkowy wieczór odniósł pierwsze tegoroczne zwycięstwo w Lidze Mistrzów, pokonując FC Kopenhagę. Mimo porażki duńskiego zespołu świetne noty za występ na Old Trafford zebrał Kamil Grabara.
"Czerwone Diabły" zwyciężyły przed własną publicznością 1:0 po bramce Harry'ego Maguire'a. W samej końcówce meczu rzut karny obronił Andre Onana, zostając bohaterem spotkania.
Nie tylko bramkarz Manchesteru United zasłużył jednak na pochwały. Duńskie media doceniają występ Kamila Grabary, który w 54. minucie fenomenalnie zatrzymał Christiana Eriksena. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.
Dziennikarze "Ekstra Bladet" ocenili polskiego golkipera na "czwórkę" w sześciostopniowej skali. Zauważyli, że Polak miał też sporo szczęścia, gdy sędzia dopatrzył się spalonego w akcji, w której mógł sprokurować rzut karny.
- Wyobraźcie sobie obronę, którą polski bramkarz zaliczył w 54. minucie. Wtedy fani Manchesteru United mogli żałować, że to nie jest ich bramkarz. To był dobry, ale i szczęśliwy występ w Teatrze Marzeń - czytamy.
Jeszcze lepiej, bo na "ósemkę" w dziesięciostopniowej skali, Grabarę oceniono na portalu "plbold.dk". Dziennikarze "bold.dk" przyznali z kolei bramkarzowi FC Kopenhagi "szóstkę", także stosując dziesięciostopniową skalę.
- Już na początku mógł zostać zaskoczony szybkością Hojlunda. Poza tym w pierwszej połowie nie miał prawie nic do roboty. Po przerwie był w pełnej gotowości. Fantastycznie obronił strzał Eriksena. Nie mógł wiele zrobić przy strzale Maguire'a - uzasadniono w "bold.dk".