F1. Zaczęło się obiecująco, a skończyło jak zwykle. Robert Kubica ostatni w GP Bahrajnu. Katastrofa Ferrari

Robert Kubica zajął ostatnie, 16 miejsce w Grand Prix Bahrajnu. Najszybszy był Lewis Hamilton.
Robert Kubica dobrze rozpoczął GP na torze w Bahrajnie, bo już na początku awansował na 17 pozycję. Na kolejnych okrążeniach często wymieniał się miejscem z kolegą z zespołu, Georgem Russellem.
Nasz kierowca długo zajmował 16 albo 17 lokatę, wyprzedzając Lance Strolla czy Carlosa Sainza. Rywale dopadli go dopiero w okolicach trzydziestego okrążenia. To wtedy Polak spadł na ostatnie miejsce. Tak już niestety pozostało do końca wyścigu. Nasz zawodnik zajął 16 miejsce.
Drugi z kierowców Williamsa, Russell, uplasował się o pozycję wyżej od Kubicy.
Przed większość wyścigu liderem pozostawał Leclerc ze sporą przewagą nad resztą stawki. Zawodnik Ferrari na ostatnich okrążeniach miał jednak problemy z silnikiem i został wyprzedzony przez Lewisa Hamiltona. - O mój Boże. Za chwilę się rozpłaczę - komentował Leclerc, który ostatecznie spadł na trzecią lokatę.
Na torze w Bahrajnie wygrał Lewis Hamilton przed Bottasem.
Klasyfikacja GP Bahrajnu: