Erik Janża trafi do Lecha Poznań? "Kolejorz" musi zapłacić za bocznego obrońcę [NASZ NEWS]
Lech Poznań jest zainteresowany pozyskaniem Erika Janży z Górnika Zabrze. Lewy obrońca miałby być następcą Tymoteusza Puchacza, który najprawdopodobniej odejdzie do Unionu Berlin. "Kolejorz" będzie musiał zapłacić kwotę odstępnego zawodnika w okolicach 300-400 tysięcy euro.
Zespół Lecha czeka latem przebudowa. Maciej Skorża, który niedawno przejął zespół na pewno będzie chciał wzmocnić kadrę po tym, co zobaczył w pierwszych tygodniach swojej pracy. Zespół gra beznadziejnie. Skompromitował się w spotkaniach z Podbeskidziem i Stalą Mielec. Ruch w Poznaniu będzie więc duży.
Kto ma trafić na Bułgarską? Według naszych informacji Lech jest bardzo zainteresowany Erikiem Janżą. 27-latek miałby być następcą Tymoteusza Puchacza, który ma już dogadane warunki z Unionem Berlin i czeka na zielone światło ze strony klubu, aby odejść do klubu Bundesligi.
Kontrakt Janży został przedłużony automatycznie o rok. Według naszej wiedzy Górnik jest gotowy oddać go za 400 tysięcy euro. To dużo jak na 12 miesięcy ważnej umowy. Mało prawdopodobne, że ktoś tyle zapłaci, skoro piłkarz będzie mógł zimą podpisać kontrakt z kimś innym na swoich zasadach.
Dlatego można spodziewać się, że kwota jednak będzie niższa. Na jakim poziomie? 200-300 tysięcy euro? Trudno w tym momencie spekulować. Jak słyszymy, oficjalna oferta jeszcze się nie pojawiła, ale Lech jest zainteresowany piłkarzem i taka powinna wpłynąć w najbliższym czasie.
Janża w tym sezonie zaliczył cztery asysty w 27 meczach. W poprzednim sezonie miał aż osiem kończących podań.