Duży pech Polaków w meczu z Albanią! Krótka chwila radości i anulowany gol biało-czerwonych [WIDEO]
Niewiele brakowało, aby reprezentacja Polski po 21. minucie spotkania z Albanią prowadziła w Tiranie 1:0. Po analizie VAR ostatecznie anulowano jednak trafienie Jakuba Kiwiora.
Biało-czerwoni nie mogli pozwolić sobie na kolejną wpadkę w eliminacjach do EURO 2024. Spotkanie w Albanii miało ogromną stawkę. Zwycięstwo gwarantowało naszej kadrze awans na pierwsze miejsce w tabeli.
W Tiranie od początku było bardzo gorąco. Już po kilkudziesięciu sekundach arbiter musiał przerwać spotkanie ze względu na świece dymne, które wylądowały na murawie. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Początek meczu był całkiem niezły w wykonaniu podopiecznych Fernando Santosa. W 21. minucie wydawało się, że biało-czerwoni wyjdą na prowadzenie na trudnym terenie.
Niezłym dośrodkowaniem z rzutu wolnego popisał się wówczas Sebastian Szymański. Nasi zawodnicy mieli trochę szczęścia, bo jednocześnie piłka dość przypadkowo trafiła do Jakuba Kiwiora.
Obrońca Arsenalu zachował zimną krew i z kilku metrów pokonał albańskiego bramkarza. Radość naszego zespołu nie trwała jednak zbyt długo.
Cała sytuacja trafiła bowiem pod lupę VAR-u. Po dłuższej analizie uznano, że Kiwior znajdował się na spalonym. Właśnie z tego powodu bramka została ostatecznie anulowana.
Na całą sytuację bardzo ostro zareagował Fernando Santos. Portugalczyk długo kłócił się z arbitrem technicznym. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.