Debiutant uratował FC Barcelonę i dał jej zwycięstwo! Wejście smoka 17-latka, od razu trafił do siatki [WIDEO]

Mistrzowie Hiszpanii przystąpili do tego spotkania znacznie osłabieni. Poczynania kolegów jedynie z trybun obserwował między innymi Robert Lewandowski. Od pierwszych minut kibice nie mogli narzekać na brak emocji.

Jako pierwsi bramce rywali zagrozili zawodnicy Athleticu. Po strzale Inakiego Williamsa znakomitą interwencją popisał się Ter Stegen. Po drugiej stronie boiska bliski szczęścia był Joao Felix. Po strzale Portugalczyka piłka odbiła się od poprzeczki.

Pod koniec pierwszego kwadransa gry wykazał się z kolei Unai Simon, zatrzymując uderzenie Fermina Lopeza. W 21. minucie Ter Stegen po raz kolejny poradził sobie natomiast ze strzałem Inakiego Williamsa.

To właśnie niemiecki golkiper został bohaterem pierwszej części spotkania. Gdyby nie jego interwencja, w doliczonym czasie gry Athletic wyszedłby na prowadzenie. Tym razem bramkarz "Barcy" zatrzymał strzał drugiego z braci Williamsów, Nico.

O ile w pierwszej części spotkania piłkarze z Kraju Basków sprawiali lepsze wrażenie od rywali, to w drugiej połowie dominowała już "Blaugrana". W 57. minucie Simon najpierw obronił strzał Felixa, a później poradził sobie z dobitką Fermina. Później hiszpański bramkarz dobrze interweniował też po uderzeniu Cancelo.

Xavi w tym spotkaniu nie mógł skorzystać z usług wielu istotnych zawodników. W efekcie szkoleniowiec posłał na boisko zaledwie 17-letniego Marca Guiu, dla którego był to debiut w pierwszej drużynie.

Napastnik miał prawdziwe wejście smoka, bo w pierwszym kontakcie z piłką od razu wpisał się na listę strzelców, korzystając z prostopadłego podania Joao Felixa. Później sam Portugalczyk mógł podwyższyć wynik, lecz Unai Lopez znów spisał się bez zarzutu.

Dzięki wygranej 1:0 ekipa ze stolicy Katalonii nie traci kontaktu z Realem Madryt oraz Gironą. Obie te drużyny mają zaledwie jeden punkt więcej niż "Blaugrana".