Dawid Kownacki podczas jednego meczu przebiegł sprintem tyle, co... cała drużyna Wisły Płock
Dawid Kownacki w programie "Foot Truck" odniósł się do polskiej piłki klubowej. Według niego, trenerzy w Polsce są dla zawodników zbyt pobłażliwi, a przepaść, jaka dzieli kluby znad Wisły od tych z zachodu jest zatrważająca. Przyznał również, że podoba mu się gra w defensywie i pojawiały się w jego głowie myśli, by zmienić pozycję.
Napastnik, który został niedawno wykupiony z Sampdorii Genua przez Fortunę Duesseldorf przyznał, że szkoleniowcy w naszym kraju ulegają presji ze strony piłkarzy.
- Na tyle poznałem swój organizm że wiem, iż im więcej pracy włożę w trening, tym więcej mogę z siebie dać w trakcie meczu. W Polsce jest tak, że trenerzy trochę się boją zawodników. Są podporządkowani grupie, wydaje im się, że nie mogą podpaść - ocenił.
- Obawiają się, że zawodnikom trening się nie spodoba, będzie zbyt ciężki i zaczną marudzić - dodawał.
"Kownaś" zdradził również, że w trakcie pojedynczego meczu przebiega sprintem więcej metrów, niż... cała drużyna Wisły Płock.
- Oglądałem jakiś czas temu jakiś magazyn i widziałem, że wszyscy piłkarze Wisły przebiegli łącznie 800 metrów. Sprawdziłem na treningu swoją rozpiskę i myślę: "Jak to, cała Wisła 800, jak ja podczas ostatniego meczu 800 przebiegłem?" - zdradził.
Kownacki przyznał również, że od pewnego czasu zastanawia się, czy w ogóle jest jeszcze nominalnym napastnikiem. Co więcej, zdradził, że... podoba mu się gra w defensywie.
- Jestem taki, ze dużo pracuję dla drużyny. Czasem mam tak, że asekuruję obrońcę i myślę "kurde, podoba mi się to" - mówił.